14-01-2013, 11:47
Nie pomyślałbym nigdy,
że tak łatwo wypełnię cię po brzegi -
i to bez większego wysiłku.
Poza tym, spójrz na siebie -
brakuje ci przestrzeni,
a to przykre. Żałosne.
Przestałem cię podziwiać -
nawet twoje mocne strony,
w ogóle, chyba nie widzę już w tobie nic.
Nie dotykam cię też prawie wcale
i nigdzie ze sobą nie zabieram -
a inne? - tak, jak najbardziej,
nawet coraz częściej -
ale ty się o nich nie dowiesz,
bo ja nic ci nie powiem,
i pamiętaj - beze mnie jesteś nikim.
Przydasz mi się jeszcze, może ze dwa razy,
wykorzystam cię w wiadomym celu -
do cna -
i nie licz na litość,
naprawdę, nie łudź się,
przysięgam - zszarzejesz zupełnie,
jak poprzednie, na popielato.
że tak łatwo wypełnię cię po brzegi -
i to bez większego wysiłku.
Poza tym, spójrz na siebie -
brakuje ci przestrzeni,
a to przykre. Żałosne.
Przestałem cię podziwiać -
nawet twoje mocne strony,
w ogóle, chyba nie widzę już w tobie nic.
Nie dotykam cię też prawie wcale
i nigdzie ze sobą nie zabieram -
a inne? - tak, jak najbardziej,
nawet coraz częściej -
ale ty się o nich nie dowiesz,
bo ja nic ci nie powiem,
i pamiętaj - beze mnie jesteś nikim.
Przydasz mi się jeszcze, może ze dwa razy,
wykorzystam cię w wiadomym celu -
do cna -
i nie licz na litość,
naprawdę, nie łudź się,
przysięgam - zszarzejesz zupełnie,
jak poprzednie, na popielato.