Via Appia - Forum

Pełna wersja: Listopad 1938
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
(12-01-2013, 16:42)maciekbuk napisał(a): [ -> ]
Cytat:maciekbuk a nie kojarzy Ci się " skruszone" ===> zeszły z twarzyHuh

Oj Piramido, Piramido. Nie naciągaj. Skrucha to skrucha i żeby zeszła z twarzy, wpierw musi się na niej pojawić. A do tematu wróć kiedyś obowiązkowo.

Historia to ciężki temat na wiersze, bardzo liczę na Nati, także może mi się uda.Smile
Cytat:Historia to ciężki temat na wiersze

Im cięższe tematy, tym lepsza naukaTongue.

Cytat:bardzo liczę na Nati

Nie pojmuję.
Maciekbuk, Ty chyba sam dobrze wiesz, że ja nie odpuszczam, możesz być spokojnyWink

No właśnie, zapomniałam, chyba Cię nie było na forum jak tu pisała Natasza. Moim zdaniem daje dobre wskazówki jako filolog(jeśli to coś znaczy), a udało mi się ją odgrzebać z internetu, także jak widzisz mój rozwój trwa i będę pisać, a w niej mała nadzieja!Smile
A pisz! Choćby krytyką sypało, nawet tą bezmyślną.
(12-01-2013, 16:59)maciekbuk napisał(a): [ -> ]A pisz! Choćby krytyką sypało, nawet tą bezmyślną.

Niech sobie jest krytyka, jak konstruktywna, to pomoże.
Każdy orze jak może. Możliwe, że potrzebuję czasuSmile


tyle było uśmiechów
skruszonych
bez prawd na ustach
gdy nakrył czas

kryształowej nocy

sczernieli jak pieńki
a resztki szkła
pozostały między zębami
i nie ma już odwrotu


Gdyby nie kryształ w życiu nie pomyślałbym że idzie o noc listopadową.
No cóż, historykiem nie jestem, zabierać głos to samobójstwo.
Ale jestem poetą, nieznanym, lichym, do bani i tak sobie myślę że:
...i za krótki by opisać tak piękną miłość w noc listopadową a jej zaczątek w kawiarni "kryształowa" Oczywiście że czas Was nakrył swoją czapą zapomnienia się. Po przebudzeniu ktoś gryzie szkło, inaczej mówiąc zgrzyta zębami z powodu pomyłki. No a podmiot liryczny jest w ciąży stąd brak wyjścia, no może jest ale nie radzę.
I tak sobie pożartowałem na poważny temat czego nigdy nie robię.
Pozdrawiam Piramidko Smile Tongue
Wiesz, żaden dentysta nie wstawi nam mleczaka, a nam one wypadają bardzo szybko.
Dziękuję starysto ślicznie za komentarzSmileHeart
(12-01-2013, 16:56)Piramida88 napisał(a): [ -> ]Maciekbuk, Ty chyba sam dobrze wiesz, że ja nie odpuszczam, możesz być spokojnyWink

No właśnie, zapomniałam, chyba Cię nie było na forum jak tu pisała Natasza. Moim zdaniem daje dobre wskazówki jako filolog(jeśli to coś znaczy), a udało mi się ją odgrzebać z internetu, także jak widzisz mój rozwój trwa i będę pisać, a w niej mała nadzieja!Smile

a no udało udało xD


Do wiersza odniosę się w jedyny sposób w jaki potrafię: nie miałem problemów z dopasowaniem Kryształowej Nocy do odpowiednich wydarzeń historycznych. Jako osoba lubiąca się czepiać wszystkiego oraz kochająca się w historii nie widzę tu jakiś błędów tej natury.
Maciek, to ja miałem cos do nakrył;] Tylko ja widze w tym... cos czego nie bede nazywał?
Problem jest taki: CO nakrył czas? W jakim sensie to-coś nakrył? jeżeli "nakrył czas kryształowej nocy" to to jest bzdura totalna. NASTAŁ czas, owszem. Ale nieee, to by było chyba zbyt proste, prawda? a może on rzeczywiście coś "nakrył". Ten czas tej nocy. W takim razie nakrył najp[ewniej usmiechy - jakie usmiechy: o zgrozo, skruszone usmiechy bez prawd na ustach;/ graff...fficznie i logicznie jest to zawał.
Wiersz jest, emocje są, nawet Hitler podnosi… Tylko po co? Piramido, pani wzięła na warsztat dość ciężki temat, a na dodatek w naszym kraju suchy i jałowy, znany i omawiany gdzieś-tam-kiedyś-tam w podręcznikach do historii. I w tym chyba największy problem, bo budzi odczucia w mniejszości (narodowej też). Inna sprawa, że rozwija rzecz dość obrazowo, ale w sumie nic nowego od siebie nie dodaje. Bo to, że od tamtej pory wielu wciąż ma czkawkę nie jest odkryciem Ameryki, trzeba tylko szukać nowych ścieżek i nowych rozwiązań. Kawałki szkła pomiędzy zębami są ładne. Z tym, że nie ma już odwrotu absolutnie się nie zgadzam i uważam za frazes psujący nieco wiersz. I w takich chwilach zamyślam się na swoim leżaku nad basenem i pod parasolem, z nutą rozrzewnienia, nad swoim starym przyjacielem i kochankiem Heideggerem i wiem doskonale, jaki miałby tutaj pogląd i dlaczego zlinczowanoby go za to, a wraz z nim i mnie, jako jego damę do towarzystwa…

Nie lubię i nie komentuję tego kalibru twórczości, ale pani prośba jest dla mojego lokaja rozkazem. Damy powinny popijać palemki z drinkami i nie zaprzątać sobie głowy historią, od tego są mężczyźni i rycerze na wojnie. Pozdrawiam serdecznie z ciepłych krajów. Wink
Dziękuję Magiczny i dziękuję ErazmoSmile

Obrazek jest, no i niezbyt wesoły, bo znowu się kruszy i kruszą się uśmiechy, a czasu nie cofniemy.
Pozdrawiam ciepło obojgaSmileRolleyes
Stron: 1 2