Via Appia - Forum

Pełna wersja: róża
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
przyszpilona do ściany
gubi ze strachu
pobladłe płatki

wszechobecne ręce pewnym ruchem
łamią zawstydzone kolce
zrywają zielony rąbek

głodni wyskrobują dziewiczy miąższ
napychają nim usta
po same brzegi fantazji

a kiedy już zrobią swoje
zszarzała róża musi jakoś
odczołgać się w szereg

bo przecież
nic takiego się nie stało
a zresztą sama chciała
Wiesz, co. Jestem po prostu zaskoczona. Tak długi utwór i to całkiem trzyma poziom.
No, no Gildia Ci służy, choć i tak jesteś za krótkoWink
Podoba mi się pointa, jeśli dobrze ją rozumiem, a uściślać nie będę. Jednak czy chodzi o kajdanki?Smile
Ok, jako że eksperymentujesz, jakaś tam poprawa jest, to 4/5
Oby tak dalej!
Cytat:przyszpilona do ściany
gubi ze strachu
pobladłe płatki

Ten wers wzbudził we mnie ciekawe przemyślenia i uznałam że się z nimi Tobą podzielę,czyli:
Najpierw róża jest czerwona, ma chęć na coś konkretnego i z pazurem(kolce), po czym blednie i chce wrócić do poprzednich zachowań(biel jako czystość) Taki skrót mi powstał w głowie. Rzadko się zdarza. GratulujęSmile

Bardzo dziękuję, miło to słyszeć. Smile

Pozdrawiam!
Są takie teksty, przy których nie chcę nawet myśleć o rozbieraniu ich na czynniki pierwsze i szukaniu dziur, bo wydaje mi się to zwyczajnie nie na miejscu, i ten do takich należy.
Ciekawa opinia, Księżniczko.

Pozdrawiam i zapraszam ponownie!
przyjemny, lekki i codzienny. forma trzech pierwszych zwrotek podoba mi się bardziej niż dwóch ostatnich, ale miło poczytać o tym jak skrycie można dawać ciała, a potem biednie, zdziwionym się słaniać. pozdrawiam.