Via Appia - Forum

Pełna wersja: Twoje ostatnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przepraszam, ale zgubiłem tę pierdoloną piersiówkę. Byłem w każdym miejscu, które pamiętam. Wszędzie. Potem jak zbity pies łaziłem po wszystkich zaułkach, w których mogłem leżeć. Napruta świnia. I nie znalazłem. Kurwa mać, nie znalazłem. Przepraszam, wiem, znowu przyszedłem pijany, ale zrozum, że gardło wcisnęło mi się w serce. Nie mogłem się uspokoić, musiałem wejść do sklepu. Patrzył na mnie z taką pogardą. Powiedziałem, że wódkę, a on zapytał ile. A na ile wyglądam. Dał mi dwie. Jedną wypiłem, drugą rozjebałem. Piersiówki nie znalazłem. Wybacz. Musiałem do tego pierdolonego kawałka metalu przyczepić zdjęcie. Musiałem. Ale chciałem na ciebie patrzeć ciągle, a to gorzałę trzymałem w rękach najczęściej. Było jedyne, kurwa, jedyne, dziecko moje. Jeszcze trochę nadpalone. Ja zawsze muszę spierdolić. Tak jak z tym generatorem w piwnicy.
Hej, hej, heloł, a co to jest pytam się do ciężkiego boga zielonego?
Bo jak miniaturka, to... cały jej urok zabijają te potrzebne za pewne "hasełka od diabła pana boga jakiegoś"?
To nie jest dobry tekst, jest taki sobie.
Te niezbędne słówka okradają go z całej alkoholowej głębi. Wierzę, że potrafisz lepiej. No potrafisz na pewno!
Wiesz, mam na myśli współuzależnienie. Jeżeli jest tu coś mocnego, to właśnie ten środek psychoaktywny.
Przepraszam, ja tego nie widzę. Wstrzymuje od oceny, bo może inni zauważą.

Wybacz nieco emocjonalny wywód, ale nie lubię jak bohaterzy staczają się do reszty. Tym bardziej, że mają misje do wykonania.
No i to nie wybieg do autora, tylko taka refleksja Wink
Jest tu potencjał, ktory mógłbyś wydobyć szlifując całość nieco jakimś jeszcze jednym, albo dwoma celnymi zdaniami. Lekka kastracja z wulgaryzmów może też byłaby dobra.
Cytat:Jeżeli jest tu coś mocnego, to właśnie ten środek psychoaktywny.
Przepraszam, ja tego nie widzę.

Alkohol miał być raczej tłem, efektem, ważniejsza jest przyczyna, ale rozumiem, że nie udało się. Bywa.

Cytat:Maciek, stuku puku, budzimy się.

Mimo tego, że trochę bardziej się znamy, wypraszam sobie. Nie jestem dzieckiem. Czasem lepiej czegoś nie napisać.

Cytat:To nie jest dobry tekst, jest taki sobie.
Przyjmuję do wiadomości.

A jeśli chodzi o masę przekleństw, to tak musi być. Przedstawiony monolog bez przekleństw nie byłby prawdziwy. Nie przy opisywanych emocjach. Pozdrawiam i dzięki za komentarze.
Dobrze, tak czy inaczej nad tekstem trzeba popracować.
Ogólnie to zgadzam się z shinobi. Jest tutaj nie wykorzystany potencjał, choć mam wrażenie, że masz teraz oddech na poezje.
To wszystko z mojej strony.


Zwrot usunęłam, przepraszam, nie wiedziałam, że aż tak się utożsamiasz z nickiem. Nie mniej, nie miało to takiego wydźwięku, jaki sobie przypisałeś.
No a teraz weny życzęSmile

EDIT: lub ton, który nie sugeruje negatywnego nastawienia, a żartobliwe.
Mi się podoba, dość ekspresyjnie, ale shinobi ma trochę racji, rzeczywiście brakuje wisienki, czy też nalepki z akcyzą, jak kto woli. Odnoszę wrażenie, że zbyt składny ten tekst. Tym człowiekiem szarpią emocje (no i ma trochę promili we krwi), przekleństwa - okej, jednak wypowiedź powinna być bardziej "rozchwiana", na ogół w jednej chwili jest wściekłość na siebie, błaganie, zaraz groźby, i tak w kółko, a tutaj jakby jest jedna emocja, nie ma tej zmienności, jakby nieobliczalności, nie wiem, czy dobrze to wyjaśniłam.
Dałoby się tę miniaturkę dopracować nieco.

Cytat:Byłem w każdym miejscu, które pamiętam. Wszędzie. Potem jak zbity pies łaziłem po wszystkich zaułkach, w których mogłem leżeć.
Jedno "które" zamieniłbym na "jakie". wszędzie i wszystkich - nie dosłownie, ale powtarzasz się.

Cytat:gardło wcisnęło mi się w serce
Nie rozumiem tego fragmentu.

To jest najśmieszniejszy fragment, że tak powiem:
Cytat:Powiedziałem, że wódkę, a on zapytał ile. A na ile wyglądam. Dał mi dwie. Jedną wypiłem, drugą rozjebałem.
Za to plus dla tej miniaturki, ale po "wyglądam" dałbym pytajnik zamiast kropki.

A ten robi na mnie największe wrażenie:
Cytat:Ale chciałem na ciebie patrzeć ciągle, a to gorzałę trzymałem w rękach najczęściej.
Pesymistycznie i prawdziwie.

Treść jest całkiem dobra, ale spróbowałbym na Twoim miejscu pomyśleć nad sposobem podania tej myśli, bo wydaje mi się, że stać cię na więcej. Ja wiem, rozpisać to bardziej?
Również jestem za poprawą. Wydłużenie tekstu, może mniejsza ilość przekleństw na początku ułatwiłyby odbiór.
Emocje wyczuwalne, jednak brakuje im spójności.
Pozdrawiam