wrzucam, coby zobaczyc jak mi - cos nowego dla mnie - wyszlo
Znalazłem wodę
w kobiecie -
każdą jej cechę
płynącą.
Raz była lodem
kojącym,
raz parą lotną,
wrzącą.
Serce utonie
w tej trzeciej.
Wylewa czasem
uczuć nurt.
Radziłabym nie zamieszczać każdego eksperymentu z Gildii w poezji.
Nie, że nie wolno, ale to takie ćwiczenia. No chyba, że wyjdzie coś wyjątkowo dobrego.
Wiesz, myślę że przesłanie niczego sobie, ale forma nie trafia w
me gusta
Proponuje czasem zwolnic i przemyśleć.
Ogólnie nie jest źle, ale warto jeszcze popracować nad tym utworem.
Bo z Gildia to jest tak, ze na komentarz trzeba troche poczekac
i grono odbiorcow jest zdecydowanie wezsze. Zanim ktos sie wypowie moja, hm, wena, ten rozgrzany kawalek stali ktory przekuwam w cos wiecej - z lepszym lub gorszym skutkiem - po prostu... traci na swiezosci. Traci te "temperature", ktora pozwolilaby to uksztaltowac w cos lepszego.
Wiec staram sie pracowac i tutaj, i tutaj
Jak zwykle dzieki za rade
Rozumiem, tylko że nie wszystko musi być zrazu dobre, szczególnie jeśli było w zabawach a nie w warsztatach.
Pozdrawiam
Cytat:Wylewa czasem
uczuć nurt.
aż boli, jak się czyta, naprawdę uważasz, że to niezbędne, ten kawałek?
Mam wątpliwości, pomysł wydaje się okej, ale każdy pomysł jest okej, nawet moje
Masz lód kojący, a parę lotną i wrzącą (czy para wre?), nienazwanie tej trzeciej to dobra rzecz.
Ale tekstu dobrym nie nazwę, choć jak eksperymenty, zawsze pochwalam
.
Kurcze, a uznalem to za koniecznosc ;p moze faktycznie bylo ta mysl przekazac w innej formie.
Piekne dzieki za pomoc