Via Appia - Forum

Pełna wersja: Poranek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
zbudowane z mglistej dwuznaczności
pudełko do schowania wzroku
oddaję ci bez zastawu

wyjmij obejrzane za siebie ściany
w metalu tapiane płatki szkła
na szponach leżący głód

rozpostarte jak prześcieradło na pikniku
zwiąż aksamitną wstążką
moje myśli kosmate

przykryj abażurem z piór
zapał co roztapia ci podbrzusze
kiedy rozchylam zasłony tęczówek

potem schowaj pierwszy kadr
w formie dywanu czy tapety
zamknij póki jeszcze ma duszę
Hm... Bardzo ciekawy wiersz. Muszę do niego wrócić. Jak na razie, co się rzuca w oczy:

Cytat:wyjmij obejrzane za siebie ściany

Może zamierzone, ale obejrzane za siebie? Dla mnie niedopuszczalne.
Cytat:rozpostarte jak prześcieradło na pikniku

Z prześcieradłem na pikniku jeszcze się nie spotkałem, ale może ktoś używa.

Reszta jak pisałem. Muszę wrócić koniecznie, bo utwór wymaga głębszego przemyślenia. Ale już teraz na tak jestem. Pozdrawiam.
Dzięki za komentarz i zapraszam z powrotem.
Co do uwag, zabiegi są zamierzone i tak mi pasują :-)
Pozdrawiam :-)