Wszedł w moje życie nagle
nie wytarł nawet butów
i zadął w moje żagle
bez niepotrzebnych skrótów
Nie miej mi za złe, kocie
że znikam tak szybciutko
nie szkodzi, zawsze chciałam w locie
dostać glanem w oko
Wiem, że nie dostanę ciebie
dziewczyna w adidasach
gdy ona jest w potrzebie
królewna na obcasach
Rymy częstochowskie, że się tak wyrażę.
Cytat:i zadął w moje żagle
bez niepotrzebnych skrótów
Kompletnie bez sensu, imho. Jak można zadąć w żagle bez skrótów/na skróty?
Całkiem fajne nawiązanie do butów, ale czytając ostatnią zwrotkę mam wrażenie jakbym właśnie
przeglądała teksty piosenek Miley Cyrus lub innej migocącej gwiazdeczki
Druga byłaby w porządku, gdyby nie to, że kot zdecydowanie nie kojarzy się z lataniem i rymy się nie zgadzają.
Ode mnie 2/5. A szkoda, bo stać Cię na więcej.
Pozdrawiam cieplutko (:
Taka była koncepcja, bo to rymowanka
Rymowanki mają to do siebie, że zawierają częstochowskie rymy. Nie wszystko musi być na poważnie
Dziękuję za czas!
Ale to nie jest śmieszne, w tym problem
Pozdrawiam.
Bo nie miało być śmieszne, tylko niepoważne
To nie jest synonim :>
Tak czy inaczej, jakaś logika chyba powinna być zachowana
Tak mnie uczono, że nie wszystko, co jest rymowane można nazwać wierszem. To w sumie chyba na tym forum
Pierwszy akapit jest raczej ok.
Cytat: Nie miej mi za złe, kocie
że znikam tak szybciutko
nie szkodzi, zawsze chciałam w locie
dostać glanem w oko
Aaaaaj
Nie wyszedł rym.
Cytat: Wiem, że nie dostanę ciebie
dziewczyna w adidasach
gdy ona jest w potrzebie
królewna na obcasach
Jakoś tak trudno zrozumieć to powyższe zdanie. Nie miało być przypadkiem "dziewczyno"?
Tak czy inak, mimo wszystko ciężko to zrozumieć.
Jak dla mnie żaden z akapitów nijak nie łączy się z drugim. Przynajmniej nie umiem znaleźć w tym żadnego powiązania, a nawet porządku, więc rymowanka nie bardzo mi przypasowała. A zaczynało się fajnie - pierwsza zwrotka zdecydowanie najlepsza;]
Pierwszą i drugą rozumiem, jakoś się łączą, ale trzecia nijak się ma do całości (a do tego jest zawiera błąd gramatyczny, a jeśli to nie błąd, to jest pozbawiona sensu
).
Przyszedł, zranił odszedł. I dalej zagwozdka, wot? No i jak się do tego wszystkiego ma szewc, oprócz wzmianki o butach (niewytartych, czego w żaden sposób nie można połączyć z szewcem. Równie dobrze bógłby to być listonosz)?
Fakt, to jest niepoważna rymowanka, która jednak ma niepasujące do całości i pozbawione sensu zakończenie.
P.S. Teraz jak sobie poczytałem komentarze wyżej to widzę, że nie tylko ja załapałem o co biega
(ja) - dziewczyna w adidasach - nie dostanę... gdzie tu błąd? Rymowanka nie jest najwyższych lotów, ale ciężko mi zarzucić, że nie wiadomo, o co chodzi. Tytuł - czym jest - nie co znaczy (;
Katoe, nie powala na kolana, ale uśmiecha. Git
Formalnie można by jeszcze dużo zrobić, bardziej może zrytmizować? ale to nie jest konieczne.
Po szybkiej analizie stwierdzam, że błędów jest nawet więcej.
Wszedł w moje życie nagle
nie wytarł nawet butów
i zadął w moje żagle
bez niepotrzebnych skrótów -> peelem jest osoba, w której życie "on" wszedł, domyślnie jakaś "ona"
Nie miej mi za złe, kocie
że znikam tak szybciutko -> Z tekstu wynika, że te słowa wpowiada ów "on"
nie szkodzi, zawsze chciałam w locie
dostać glanem w oko -> a te owa "ona" czyli peel.
Wiem, że nie dostanę ciebie -> ponieważ w poprzedniej strofie peele już są dwa, a nie jeden, tutaj automatycznie nasuwa się, że to mówi "on" nie "ona"
dziewczyna w adidasach -> i dlatego tu automatycznie pasuje
dziewczyno
Generalnie zagmatwane to i niezrozumiałe. Ale ja jestem facetem, co ja tam wiem...
Fajnie się to czyta, nawet częstochowa przeszła mi gdzieś koło nosa.
Generalnie wiersz mi się podoba. Nie uwznioślasz(mam tu na myśli coś konkretnego) na siłę i trzymasz charakterystyczny lekko ironiczny ton, który lubię.
W pewien sposób jest to korzystne, bo nabiera się wtedy rozpoznawalności.
Mam zastrzeżenia:
Cytat:Nie miej mi za złe, kocie
że znikam tak szybciutko
nie szkodzi, zawsze chciałam w locie
dostać glanem w oko[zostać tą głupiutką]- przykład sugerujący, żaden pewnik
Ta końcówka, choć wymowna, to psuje rytmikę wiersza, kaote.
Jak już zaczęłaś rymem, to najlepiej rymem walcz
Cała reszta ok pomijając takie lekkie zepsucie w porównaniu do pozostałych. Będę dalej śledzić, wszystko przed Tobą.
Wszedł w moje życie nagle
nie wytarł nawet butów
i zadął w moje żagle
bez niepotrzebnych skrótów
Nie miej mi za złe, kocie
że znikam tak szybciutko
nie szkodzi, zawsze chciałam w locie
zostać tą głupiutką
Wiem, że nie dostanę ciebie
dziewczyna w adidasach
gdy ona jest w potrzebie
królewna na obcasach
Takie sobie zabieram
Cytat:ponieważ w poprzedniej strofie peele już są dwa, a nie jeden, tutaj automatycznie nasuwa się, że to mówi "on" nie "ona"
czy w rozmowie dwóch osób, jeśli mówi osoba nr 1, mamy krótką pauzę, to po tej pauzie automatycznie mówi osoba numer 2? Nie może być tak, że osoba nr 1 podejmie temat dalej? No i dlaczego dzielić tekst na drobne, patrz na całość. To, co jest potem:
Cytat:gdy ona jest w potrzebie
królewna na obcasach
chyba wystarczająco ogranicza możliwości, że tak to ujmę, tzn - nawet jeśli przy zacytowanym przez ciebie fragmencie można mieć wątpliwości, kto mówi (nie wiem, jakim cudem
), to kolejne wersy je rozwiewają, imho.
Kwestia percepcji i subiektywnego odbioru. Jestem fecetem, nie wymagaj ode mnie zbyt wiele
Nie raz już zresztą pisałem, że w poezji szukam prostoty, a nie łamigłówek.
Aaa, jaka dyskusja! Bardzo się cieszę, jeśli uda mi się osiągnąć taki rezultat! ^^
Wiadomo, że nie jest to najwyższych lotów utwór - nie wiersz/wierszyk nawet, tylko właśnie rymowanka. Ale ponieważ rymowanka jest tam jakąś formą ekspresji, to i tym zechciałam się z Wami podzielić.
Co do Waszych wątpliwości w zwrotce drugiej - tak, to jest dialog. Iiii, Piramidko - Twoja wersja jest rytmicznie i stylistycznie lepsza, ale w każdej zwrotce musi być but, bo to "Szewska rymowanka" ;D
Dziękuję wszystkim za komentarze!