Via Appia - Forum

Pełna wersja: Absolutnie karygodnie niewytłumaczalne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
pejzaż z czwartego piętra piekła
nerwowa ręka sięga
po balustrady szron

ale nie ma bólu który
oddałby widoku dialekt
archaiczny zapis brajlem

coraz głębiej zerka niczym
łowiący z łódki latem
ponad opary lamentu

chce dostrzec źródła dyskomfortu
paraliżujących strachem szczypców
zaciśniętych eterycznie na krtani

tam na końcu alei zapalniczka
atakuje kota ogniem z dezodoarantu
by tu na górze wybuchły oczy
Cytat:pejzarz
Absolutnie karygodne.

Sam wiersz jest dość... Po...kręcony.
Utwór jest do cna niewytłumaczalny, jak dla mnie.

Niezła robota.

Pozdrawiam.
Wspaniały obraz jak dla mnie. W sumie to u mnie taki się namalował.
Po prostu widzę osobę, zaglądającą w względną "przepaść"(nie mówię tu tylko dosłownie) stojącą na balkonie, może nie tylko tym w bloku, ale i na balkonie życia - tylko próbuje się domyślać.
Wszystko układa się w dobrą całość. Lekko też trąci smutkiem i depresją, albo jakimś stanem przemyślenia, głębokiej refleksji, jeśli chodzi o podmiot liryczny. Skomponowałeś to jak dobry utwór. wyszło obrazowo, nie nazbyt ekspresywnie, ale dosadnie.
Cytat:chce dostrzec źródła dyskomfortu
paraliżujących strachem szczypców
zaciśniętych eterycznie na krtani

Twoja perełka.

4/5
pozdrawiam serdecznie
Jak dla mnie wiersz bardzo fajnie złożony. DObra robota!