23-11-2012, 11:17
Smak gorzkich łez
spływających po wnętrzu
duszy...
stłamszone uczucia
drzemiące we mnie
wspomnienia ulatniające się
jak wygasłe fotografie
dzień który nie zmienia oblicza
martwe dni zapisane w pustym kalendarzu...
niosę swój ciężar na barkach człowieczeństwa
upadam wraz z nim
walczę by stać się człowiekiem
gdy widzę swój z życia film
krzyk bezradności
odpuszczam
gardzę swoim bytem
śmieję się
ktoś taki nie powinien żyć
ocean łez
nie potrafię dalej być...
spływających po wnętrzu
duszy...
stłamszone uczucia
drzemiące we mnie
wspomnienia ulatniające się
jak wygasłe fotografie
dzień który nie zmienia oblicza
martwe dni zapisane w pustym kalendarzu...
niosę swój ciężar na barkach człowieczeństwa
upadam wraz z nim
walczę by stać się człowiekiem
gdy widzę swój z życia film
krzyk bezradności
odpuszczam
gardzę swoim bytem
śmieję się
ktoś taki nie powinien żyć
ocean łez
nie potrafię dalej być...