20-05-2020, 23:56
nie miałam już pisać wierszy o miłości
więc ten jest o spierzchniętych ustach
paznokciach zabarwionych atramentem
śladem nieudanych prób opisania
stokrotek zamykających się o zmierzchu
bo tęsknię za tobą najbardziej gdy świeci słońce
ściągając koszulkę wyobrażam sobie
że podglądasz mnie zza szafy
a tam tylko zwinięte mapy i odległość nie do pokonania
termometr pokazuje trzydzieści stopni
gdy cię poznałam padał śnieg
więc ten jest o spierzchniętych ustach
paznokciach zabarwionych atramentem
śladem nieudanych prób opisania
stokrotek zamykających się o zmierzchu
bo tęsknię za tobą najbardziej gdy świeci słońce
ściągając koszulkę wyobrażam sobie
że podglądasz mnie zza szafy
a tam tylko zwinięte mapy i odległość nie do pokonania
termometr pokazuje trzydzieści stopni
gdy cię poznałam padał śnieg
Pokój.