Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wołania coraz mniej czy nie widzisz (liryka Stycznia 2018)
#1
Star 
od snu do snu coraz płyciej
wszystko bez wchodzenia w szczegóły
dzień kończy się w zaciśniętych palcach
dwa kroki od wspólnego parapetu za oknem

niż za niżem
i pada nawet światło odbite w kroplach
bezdźwięcznych i pustych tym rodzajem braku
który wypełniając nas po brzegi
przelewa się do jutra

i kiedy tak spadam z deszczem
czuję w sobie skrzydła
odrastają tylko czy zdążą
dojrzeć do łopotu
pierwszych nieśmiałych skojarzeń ze śmiercią

by nagle centymetr nad ziemią
bezczelnie unieść mój ciężar
Odpowiedz
#2
Zostałem trafiony-zatopiony. Biorę w całości. Pozwolę sobie kierować się w ocenie prywatnym gustem, więc... on będzie jedynie uzasadnieniem, bo mi brakło słów...

ale dobra! "dwa kroki od wspólnego parapetu za oknem" mnie za soobą pociągnęły, więc... masz---------- 5/5

ale mi skali brakło, więc ... pomyśl ile papierosów teraz, jeden po drugim, by zwiększyć notę, wyjaram--- odpalonych od świeczki przyniesionej z kościoła, bo 2.02!- więc trza zagrać z tradycją ...  Tongue 


PS. ja wiem, że marynarze i odpalanie od świeczki i te inne takie, mają znaczenie---- ja jednak jestem "falowym" kapralem rezerwy, z Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej, więc.... Żandarmerii i Marynarzy się nie lubi (jak Wisła Cracovii - i odwrotnie), bo "tradyszyn" (niech będzie, że na melodię ze Skrzypka na dachu")
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#3
Nie wzbudzaj we mnie poczucia winy. Za cudze nałogi
AUTOR NIE ODPOWIADA. NO! Big Grin

Dzięki.
Odpowiedz
#4
(02-02-2018, 12:36)Toya napisał(a): Nie wzbudzaj we mnie poczucia winy. Za cudze nałogi
AUTOR NIE ODPOWIADA. NO! Big Grin

Dzięki.

Toya! To nie nałóg, To ceremoniał--- parędziesiąt razy dziennie! ;p Mów mi Ojcze Duchowny Kaszlący (dzięi temu wokal mi charczy, gdy mi taka potrzeba przyjdzie)
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#5
Ok. Tylko nie dmuchaj w moją stronę. Niedymiąca jestem, więc mogę tego nie przeżyć ;P
Odpowiedz
#6
(02-02-2018, 12:52)Toya napisał(a): Ok. Tylko nie dmuchane w moją stronę. Niedymiaca jestem, więc mogę tego nie przeżyć ;P

Ech, to nie będzie spotkania jak Wariat z Zakonnicą? Pozdrawiam. Bliźniak Witkacego, ztego samego dnia, tylko dla niepoznaki urodzony w innym roku niż Stasiek Ignacy (no, dogadaliśmy się spiskowo--- i nawet Ojce i Matki inneśmy se obrali, by na tyn świat przyjść i namieszać! I dlategom tyż, po latach picia abstynent od alko.  Taka prowokacyjka-mistyfikacja! Jak Pan Brat przykazał)
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#7
Jakby co kupię se maskę. Albo pożyczę od kolegi. Uczy PO, to pewnie ma gdzieś w magazynie Wink
Odpowiedz
#8
A pamiętam czasy, kiedy pisałaś dobre wiersze z kiepskimi tytułami. Teraz jak u Hitchcocka - zaczyna się dupnięciem, a potem tylko lepiej i mocniej.
Bardzo dobry wiersz, Ewo.
Odpowiedz
#9
Przeca Ty nie lubisz takich rozwlekłych Big Grin

A tytuły, to sprawka Mirosława.
Tak długo mnie gnębił aż się nauczyłam Tongue


Dzięki.
Odpowiedz
#10
Nie lubię, gdy jest słów za dużo. A to różnica.
Odpowiedz
#11
Wzorowałam się na Tobie pisząc "pustą wodę".
Nożyczki do wymiany. Ale opłacało się.
Odpowiedz
#12
(02-02-2018, 23:38)Toya napisał(a): Wzorowałam się na Tobie pisząc "pustą wodę".
Nożyczki do wymiany. Ale opłacało się.

Ale że jak? I gdzie una? Woda znaczy...
Odpowiedz
#13
A jest tu gdzieś poniżej. Wzorowałam... w sensie, że pisałam z umiarem, ważąc każde słowo i wers. Z nożyczkami w gotowości bojowej Big Grin
Odpowiedz
#14
Co by ci tu  napisać ?   Chyba  tylko  ocenę da się wystawić   4,99/5
Odpowiedz
#15
(03-02-2018, 15:48)Toya napisał(a): A jest tu gdzieś poniżej. Wzorowałam... w sensie, że pisałam z umiarem, ważąc każde słowo i wers. Z nożyczkami w gotowości bojowej Big Grin

To zaraz znajdu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości