Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jun 2018
bym jasny miała sen
zaszemrzesz
w zbielałych brzozach
w przesmykach włosów
błyśniesz srebrną smugą
zgarniając horyzont aż po zanik
słońca
zanim usnę wzejdziesz
pomiędzy myśli płochliwe a błękit
wypieść to jasne szumienie
w zamian uwolnię słowo
pachnące mokrą zielenią i miętą
aż ucichną niedomówienia
słońce rozkwitnie w czeremchach
spłowiała cisza wstąpi do nieba
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Podoba mi się, w jaki sposób splotłaś symbolikę odradzającej się wiosenne przyrody ze stanem miłosnego uniesienia.
Forma zgrabna, choć ja osobiście inaczej bym zwersyfikowała. Ale to nie zarzut. Brzmieniowo bardzo dobrze.
Słowem: lekki, puszysty liryk.
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jun 2018
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
25-05-2019, 09:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-05-2019, 10:07 przez Grain.)
Najbardziej te włosy.
wiosną nie myślę,
kiedy podchodzi mnie wiatr
faszystą, ortodoksyjnym wiosnofilem nie jestem - cały rok na palybacku, w Lublinie, w przeciągu i na cienia drągu
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jun 2018
Tak na wiosnę mnie naszło/ zaszło się.
Rozwaliłeś system tym ,,wiosnofilem”, też nie jestem wiosnofilką, jakby nie patrzeć
dzięki za sugestię: ,,wiosną nie myślę gdy podchodzi mnie wiatr’’ tyż fajne to
Dzięki za słowo
Liczba postów: 1 464
Liczba wątków: 254
Dołączył: Dec 2017
Dobry, liryczny erotyk. Lub odwrotnie...
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jun 2018