Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
w tej perfidii jest metoda*
#1
*analiza analogii z obszarów o ustalonym datowaniu



mój świat nie zawalił się
spektakularnie
mikroskopijne rysy drobne pęknięcia
przypominają zmarszczki mimiczne
i jest do śmiechu

prace prowadzę w tajemnicy
skrupulatnie odnajduję źródła
w ziemi na ziemi i w wodzie

pozostałości

nie wstydzę się wpływu na środowisko
naturalne
pod dywanem ukrywam artefakty
zmaltretowaną żonę w łóżku
wypoczętego teścia w fotelu

siebie na balkonie

bo każdy archeolog chciałby być julią
wybierać pomiędzy życiem a śmiercią
i jeszcze raz zaśpiewać w szafie

jak romeo




Odpowiedz
#2
o Szafach wiem wszystko, a twój wiersz nie przekonuje mnie.



Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
Ja tu widzę dwa teksty - jeden to pierwsza zwrotka i jest świetny, drugi to cała reszta, tylko o czym ten drugi to ja nie wiem.
Odpowiedz
#4
Zgodzę się z Jej Waszmością, pierwsza zwrotka zrozumiała. Jak dla mnie - później zmienia się w pseudo-intelektualny bełkot. Tak zagmatwany, że mnie, jako czytelnikowi, odechciało się łamać ten szyfr.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#5
Wiwat solidarność!
To jest akurat bardzo prosty tekścik.
Dlaczego niedostatki pisarskie muszą iść w parze z czytaniem bez zrozumienia?
Przykro mi, ale sformułowanie pseudo-intelektualny bełkot w tym przypadku może być odebrane jako wyraz intelektualnego ubóstwa. Może, bo tak naprawdę mamy do czynienia z syndromem zwanym wpływem nastawienia na percepcję. Złość nie tylko piękności szkodzi.
Odpowiedz
#6
Przykro mi, że jestem tak głupia, że tego bardzo prostego tekściku zrozumieć nie mogę. Cholera, nie dość, że gówno (przepraszam z góry za wyrażenie) napisać potrafię, to jeszcze inteligencji brak. Nic, tylko pod ziemię się zapaść.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#7
(28-12-2010, 17:10)Jarosław Jabrzemski napisał(a): Przykro mi, ale sformułowanie pseudo-intelektualny bełkot w tym przypadku może być odebrane jako wyraz intelektualnego ubóstwa.

Nie było moim zamiarem Cię urazić, pisałem o tym, jak odebrałem Twój tekst. Zanim zacząłem go jeszcze czytać, dostałem na wjazd analizą analogii z obszarów o ustalonym datowaniu, co, muszę powiedzieć, zachęciło mnie do dalszej lektury. Archeologiem nie jestem i nie mam pojęcia, co to znaczy, ale pomyślałem, hej, może być ciekawie!

I jak mówię, pierwsza zwrotka ok, ale później środowisko naturalne, artefakty (ktoś tu się chyba za dużo "Pikniku na skraju drogi" oczytał, tudzież Stalkera naoglądał Wink ), by na sam koniec oberwać archeologami zestawionymi z Shakespearem, a sens tego zestawienia jest napisany takim szyfrem, że J-23 by nie podołał. To ja podziękowałem.

Stąd wrażenie intelektualnego bełkotu.

Pozdrawiam
-rr-
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#8
Cytat:mój świat nie zawalił się
spektakularnie
mikroskopijne rysy drobne pęknięcia
przypominają zmarszczki mimiczne
i jest do śmiechu
Świetne. Smile Wymowne, nie przegadane, domknięte.

Niestety, potem pojawia się reszta.
Cytat:prace prowadzę w tajemnicy
skrupulatnie odnajduję źródła
w ziemi na ziemi i w wodzie
Ni przypiął ni przyłatał, nagle jakieś pozostałości, których trzeba szukać na ziemi, w ziemi i w wodzie (domyślam się, że chodzi o pozostałości świata z pierwszej zwrotki), ale po co ich tak skrupulatnie szukać, skoro całość rozkruszyła się raczej powoli i spokojnie, więc wszystkie te resztki powinny być w jednym miejscu. Gdyby nastąpiła wielka eksplozja, wtedy potrzebne by były takie poszukiwania, o jakich tu mowa.

Cytat:nie wstydzę się wpływu na środowisko
naturalne
pod dywanem ukrywam artefakty
zmaltretowaną żonę w łóżku
wypoczętego teścia w fotelu
Skoro podmiot liryczny się nie wstydzi, to po kut chowa te swoje znaleziska pod dywanem? Pod dywanem chowa się coś, jeśli się tego czegoś wstydzi.

Cytat:bo każdy archeolog chciałby być julią
wybierać pomiędzy życiem a śmiercią
i jeszcze raz zaśpiewać w szafie

jak romeo
Julia chciała wybierać między życiem a śmiercią? O.O Myślałam, że była do tego zmuszona dość tragicznymi okolicznościami i w żadnym razie nie znajdowała w tym przyjemności. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek pragnął znaleźć się w takiej sytuacji, w jakiej była Julia. Ba! Nawet jeśli znalazłby się tego typu człowiek, to właściwie nie ma problemu - wystarczy pójść do apteki, więc o czym tu się rozpisywać? To nie jest jakiś dylemat nie do rozwikłania.

Cytat:To jest akurat bardzo prosty tekścik.
Nie inaczej. Jest prosty. Jest też nielogiczny, bałaganiarski i napuszony, ale zupełnie inna kategoria.
Cytat:Dlaczego niedostatki pisarskie muszą iść w parze z czytaniem bez zrozumienia?
Dlaczego niedostatki pisarskie muszą iść w parze z obwinianiem o nie czytelnika?
Cytat:(...) mamy do czynienia z syndromem zwanym wpływem nastawienia na percepcję.
Dokładnie tak. Zgadzam się w 100%. Autor jest przekonany o genialności tego tekstu, nastawiony na pochwały i oklaski, toteż w jego odbiorze to czytelnik, któremu dzieło się nie podoba, jest tym ignorantem, bo przecież brońcie bogowie tu nie ma winy autora. Pogratulować nastawienia. ;]
Odpowiedz
#9
Nie jestem nastawiony na oklaski.
Podkreśliłem, że tekścik, a taki produkt nie jest raczej pochodną geniuszu.
Podmiot nie wstydzi się odkrywania; o emocjach związanych z ukrywaniem nie raczył wspomnieć.
Pozbawianie Julii możliwości wyboru jest policzkiem dla Szekspira.
Poza tym przyjmijcie prowizorium: chcemy pisać jak Kheira, pragniemy osiągnąć jej poziom literacki.
(z rozbawienia w aliterację mi poszło)
Dysponujecie wzorcem, tylko chęci albo talentu brak.
Nie jest niczym miłym spieranie się z grupą frustratów.
Piszecie kiepsko, co jednak nie powinno być powodem do wylewania żółci pod moimi publikacjami.
Skoncentrowaliście się na wzajemnym poklepywaniu po plecach, a to nie może służyć progresji.
Spróbujcie zaprezentować Wasze teksty na jakimkolwiek bardziej wymagającym portalu - wtedy się okaże, gdzie Was poklepią.
Przykro mi, że robicie wszystko, bym przestał zaglądać na Inkaustus.
Odpowiedz
#10
To jest dyskusja na temat Twojego wiersza, a nie Twojego widzimisię na temat poziomu prac użytkowników tego forum. Chcesz o tym podyskutować? Zapraszam do Kawiarenki, tam jest miejsce na offtop. Przywitaj się z ostrzeżeniem.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#11
Jarosławie,


twoja miłość do samego siebie sięga zenitu. Trzeba się bardzo kochać, aby pouczać innych. Zapewniam cię, że na tym Forum są ludzie, którzy przeczytali tyle samo książek co ty i nie robią z tego żadnego halo. Żeby napisać dobry tekst nie trzeba posiłkować się cytatami, ani odnosić się do dzieł już stworzonych. Mam wrażenie, że jesteś w wieku, który uniemożliwia ci rozwój, jak też zrozumienie osób, które nie tworzą według twojego, tradycyjnego szablonu (tworzenia, myślenia, odczuwania).
Żadna z publikujących tu osób nie ma wątpliwości, co do kunsztu pisarskiego Kheiry. Trzeba być jednak ograniczonym stworzeniem, aby nie dostrzec także innych, dobrze piszących, a najważniejsze "rokujących" twórców. Trzeba bardzo się kochać i mieć dużo tupetu, aby decydować o tym, kto się nadaje do pisania, a kto nie. Ludzie takiego pokroju zatrzymali, np. rozwijającą się karierę Andrzeja Bursy, uniemożliwiając mu wydanie tomiku poezji. Również twierdzili, że nic z tego nie będzie i niech sobie jeszcze chłopak poczyta.
Występujesz ex cathedra i dobrze się z tym czujesz. Rozdajesz opinie na lewo i prawo, bo? Jesteś najlepszy, najmądrzejszy, nie popełniasz błędów, a twoja poezja to wzór? Jeśli tak, to powiedz to głośno, że jesteś po prostu najlepszy.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#12
Stanowczo nalegam, aby dyskusja wróciła do tematu wiersza. To jest moje ostatnie słowne ostrzeżenie.
Odpowiedz
#13
(28-12-2010, 23:49)Jarosław Jabrzemski napisał(a): Podmiot nie wstydzi się odkrywania; o emocjach związanych z ukrywaniem nie raczył wspomnieć.
Raczył wspomnieć o braku wstydu, a zaraz potem o ukrywaniu czegoś. Napisałam dość wyraźnie, jaki odbiór tego się nasuwa. Ukrywanie czegokolwiek na logikę wiąże się z lękiem i wstydem. Wydawałoby się, że to dość proste...
Cytat:Pozbawianie Julii możliwości wyboru jest policzkiem dla Szekspira.
Brak czytania ze zrozumieniem jest policzkiem dla każdego przeciętnego polonisty, a jakoś się tym nie przejmujesz. ;] Nie pisałam o możliwości wyboru, a o chęci wyboru. I o tym, że ten wybór pojawił się na skutek tragicznych okoliczności, do których ani Julia, ani Romeo nie dążyli. Na litość bogów, przecież chyba moje literki nie są jakieś bardziej koślawe od innych.
Cytat:Poza tym przyjmijcie prowizorium: chcemy pisać jak Kheira, pragniemy osiągnąć jej poziom literacki. (...) Piszecie kiepsko (...) Spróbujcie zaprezentować Wasze teksty na jakimkolwiek bardziej wymagającym portalu - wtedy się okaże, gdzie Was poklepią.
1. Nie mam pojęcia, jak pisze Kheira, chyba nie czytałam ani jednego jej tekstu. A jaki to ma związek z twoim utworem?
2. Co to ma do rzeczy? Huh Chłopie, ogarnij się - mamy rozmawiać o poziomie forum czy o zaprezentowanym tutaj tekście? Wydawało mi się, że o tekście. Więc odpuść sobie sarkanie na cudze utwory, sarkaj na nie w odpowiednich wątkach. ;] To samo zresztą dotyczy całej reszty twojej odpowiedzi, gdzie zamiast odnieść się do własnego dziełka, roztaczasz bezsensowne wizje, jacy to ludzie dookoła ciebie są tutaj niewydarzeni.

Ponieważ nie odpowiedziałeś racjonalnie na żaden z moich argumentów, wnioskuję, że po prostu nie masz żadnej sensownej odpowiedzi. Dziękuję, mi to wystarczy. Smile



==EDIT do Jarka tam niżej, bo nie chcę nawalać offtopowych postów==

Nadal nie chcesz zrozumieć, o co ja Cię pytam i co do Ciebie mówię. W nosie mam grajdołkowatość i ignorancję kogokolwiek. W tym temacie chodzi o ten jeden tekst. I tylko o niego. Cała reszta po prostu nie ma nic do rzeczy. Chcesz, żeby ludzie wyszli z grajdołka? To załóż temat w Kawiarence i im to powiedz. A nie tutaj, bo - powtarzam - to nie ma nic do rzeczy.
Odpowiedz
#14
Póki co mogę napisać tylko tyle: Jarku, enigmatyczny wiersz. Nie wiem, może to przez poziom zmęczenia, może przez ten powyższy offtop, ale nie mogę się przebić przez te wersy. Kilka interpretacji kołacze się po głowie. Czy wiersz jest spójny? Zapewne tak, ale dzisiaj chyba już nic więcej "nie wyłuskam" z tych kilku strof.


P.S. Pokory Wszystkim życzę, umiejętności postawienia się zarówno w roli Autora jak i Krytyka, tudzież osoby komentującej oraz trochę dystansu do siebie.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#15
To nie miłość, Szachu, lecz niechęć. Projekcja, Macie. Stwierdzenie, że piszę lepiej od Was, nie jest egzemplifikacją samouwielbienia; jest obiektywną konstatacją. Wytykam Wasze błędy, ponieważ rażą mnie te, popełnione osobiście, które postrzegam z pełną jaskrawością. Mnie nie poklepują po ramieniu - raczej plują w plecy, bo kto bardziej rozsądny, w twarz nie ma śmiałości. Nie pisz mi, Synku, o Bursie, bo nie przeszło Ci przez myśl, że moje teksty nie przystają do aktualnie lansowanych konwencji i nie jestem trendy. Nie będę tu cytował opinii krytyków literackich - macie niewzruszalne prawo do własnej krytyki.
Ludzie nie są niewydarzeni, Fraa, jednak zalecam obalenie parawanu i wyjście z grajdołka.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości