Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
urząd pocztowy przy sklepie spożywczym
#1
napisałem kiedyś list
zaczynający się od słów
szanowna pani kocham cię

wychwalałem w nim całą
fantastyczną urodę nie przebierając
w słowach ani ruchach frykcyjnych

a ona taka śliczna niewinna
nie wiedziała jak bardzo mnie rani
będąc poza zasięgiem wyobrażeń

gdy wyrywała się nad ranem
to za rzeczy które robiłem
prawo wsadza za kratki

nigdy nie dotarł (bo jak to tak bez adresata)
ale być może leży gdzieś w szufladzie
pani z ostatniej zmiany czytającej go z wypiekami
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#2
Początek jak najbardziej mi się podoba, ale nie kupuje końcówki z powodu przerzutni.
Ogólnie nie ma - jak dla mnie - specjalnego porywu, ale jest nieźleSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
W porządku. Rozumiem.

Dziękuję i pozdrawiam.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#4
Tak można pisać o miłości. Kiedy podmiot nie zdycha na ból serca i jakoś to, jak to w życiu.
Jest spoko, czwarta strofka trochę mało jędrna, ale jest spoko.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#5
"gdy wyrywała się nad ranem" - kompletnie nie rozumiem. kto się wyrywał? gdzie? o co chodzi?
Odpowiedz
#6
Dzięki za pochylenie się nad tekstem. :3
Fajny awek, Kinga.

Pozdrawiam ciepło.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości