używanie znanych marek
#1
Czy używanie w książce nazw typu, przykładowo, H&M lub Heineken wiąże się z jakimiś przepisami? Nie mam na myśli takich rzeczy jak Coca Cola, gdyż to jest marka tak rozpowszechniona, że w sumie każda cola to Coca Cola, tylko o markach będących oczywistością.
Mężczyźni mówiący ordynarne rzeczy milkli, gdy wchodził Dorian Gray.
Odpowiedz
#2
Hmm o ile się zdaje to nie,pod warunkiem,że robisz to w granicy rozsądku Tongue Wiesz,nie piszę się rzeczy w stylu "Bohater czytał harrego pottera,najbardziej gów*****ą książkę na ziemi" bo wiadomo,że wtedy ktoś się przyczepi Tongue

Pozdrawiam
X
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.

X
Odpowiedz
#3
Wydaje mi się, że nie. Tzn. wiesz, jak będziesz pisał sobie do szuflady to nikt się raczej nie przyczepi Wink Jeśli jednak będziesz chciał/a opublikować książkę na papierze czy też w formie elektronicznej wątpię, żeby to przyjęli. Generalnie możesz te nazwy poprzekręcać, ale stosować ich ot tak - raczej nie.
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz
#4
Przecież to jest poniekąd kryptoreklama, więc tak po prawdzie nawet winni Ci zapłacić Tongue

O ile nie krytykujesz produktów w swoich utworach, a przynajmniej nie w bezpośredni sposób (TAK - Stefan nigdy specjalnie nie lubił Pepsi, jednak nie było niczego inego w lodówce. NIE - Stefan napił się Pepsi, której kiczowate logo każdego inteligentnego człowieka przyprawiało o mdłości), to powinno być ok.
Odpowiedz
#5
Dziękuję bardzo Smile
Mężczyźni mówiący ordynarne rzeczy milkli, gdy wchodził Dorian Gray.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości