Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
tytuł książkowy
#1
dotyk
wczorajszych myśli
zachwiał moją równowagą
w tygrysich oczach błysnęło
szaleństwo

mruknięciem
dzisiejszych chęci
postawiłeś na baczność
mój przyspieszony oddech

a ulegając chwili
uzupełniamy się doświadczeniem

wyrozumiali
wiemy że kiedyś
każde jutro będzie wczoraj
Cytat:Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów.
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
Odpowiedz
#2
Czuję tu coś jakby erotyk z pewnym kontemplacyjnym kształtem w tle.
Wybitnym kawałkiem poezji to mi się nie wydaje, ale z założenia podobne formy, tematy, takie nie są, a oceniając to, co nam serwujesz, jest w porządku. Dobrze zrobione, "tygrysie oczy", "mruknięcia" dają mi dziwne uczucie puszystości, wygody, coś jakby zwinięcie się w ciepły koc.
"Dotknął" mnie:
Cytat:dotyk
wczorajszych myśli
Okej, już bez żartów.
Po prostu mi się spodobało i przetrzymało. Ładne wprowadzenie. Dobrze dopasowana zapowiedź, potem lekki, niezobowiązujący tekścik w dwóch strofach i na koniec troszkę z grubej rury walnięcie egzystencjalnym.

Cytat:wiemy że kiedyś
każde jutro będzie wczoraj

Przyjemnie. Ileż można czytać katastroficzne teksty, żale autorskie, ciężkie tematy? Dobrze, że raz na jakiś czas można poczytać coś podobnego Twojej poezji.
Odpowiedz
#3
brzmi jak nie do końca przemyślany erotyk nastolatki z mrocznym podejściem do świata. tekst znamionuje osobę wrażliwą, o potencjale być może, ale póki co jest to dla mnie zapisek jakby z dziennika/pamiętnika/bloga. Moralizm, ogólnikowe skojarzenia/przemyślenia. Ok, niby w prywatnej rozmowie można przytaknąć, ale gdy mówimy o wierszu, to wymaga to pogłębienia. I przemyśleń i ujęcia warsztatowego. 2/5 z plusem domyślnym za wrażliwość...
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#4
U mnie trochę więcej niż na 2+.
Zupełnie nie podoba mi się wersyfikacja; totalne poszatkowanie i banalne wprost przerzutnie - jak to lubię mówić - na wydechu płetwonurka.
Treść - nie chcę się nad nią rozrzedzać, bo nie lubię erotyków, więc może warto się zdystansować w tej chwili, bo to, co mnie się wydaje banalne i wtórne, kogoś może przyprawiać o ciarki. Wierzę, że to możliwe.
Zaproponowałabym Ci zrezygnowanie ze strof i pójście w stronę wiersza stychicznego.

Pomyśl jeszcze.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości