turniej literacki?
#1
Czy Inkaustus organizował kiedyś coś w stylu Pojedynku, ale dla większej liczby chętnych? Było coś takiego kiedyś na podobnym forum literackim: rzucało się hasło - temat/gatunek itp. - ustalało termin, kto chciał pisać, pisał, a na koniec publikował rzecz w przeznaczonym do tego dziale. Zasada była taka, że każdy uczestnik musiał skomentować każdy konkurencyjny tekst, więc dyskusja była bogata. W ankiecie wybierało się najlepszego, najlepszy miał przywilej wyboru tematu na kolejny projekt. W sumie powstało ich około dwudziestu, czasem brało udział po kilkanaście osób. Bardzo fajna, inspirująca rzecz. Znaleźliby się tu jacyś chętni? :)
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#2
Fajna zabawa, ale dla mnie trochę nierealna jeśli chodzi o takie forum. Rozumiem, jeśli uczestników byłoby około 30. Ale znając Inka zgłosi się piątka. Łatwo będzie wywnioskować, który tekst jest czyj, a co za tym idzie (tu włącza się moja nieufność wobec ludzi) głosy nie byłyby obiektywne. Gdyby nie ten mały punkcik o przymusie skomentowania, byłabym za Tongue
Odpowiedz
#3
Słuchaj. Zgłosisz się jeszcze Ty, Duśka i będzie sześć osób ;P
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#4
Od razu ja Tongue Jeżeli dacie mi jakiś miesiąc, spoko, ja mogę Tongue
Odpowiedz
#5
(03-10-2011, 17:44)Duśka napisał(a): Ale znając Inka zgłosi się piątka. Łatwo będzie wywnioskować, który tekst jest czyj, a co za tym idzie (tu włącza się moja nieufność wobec ludzi) głosy nie byłyby obiektywne.
A teraz, kiedy pojedynkują się dwie osoby, to jest obiektywnie? W przypadku pięciu chyba jednak trudniej będzie określić, kto co napisał. I komentowanie nie musi być obowiązkowe, ale to ciekawsze, niż jedno zdanko w ankiecie. W prace konkursowe ludzie wkładają tyle samo wysiłku, co w inne, może nawet więcej, zasługują więc chyba na takie samo traktowanie, kiedy idzie o komentarze. Zresztą w tamtych projektach nie pisaliśmy anonimowo, a zasada wzajemnego komentowania wynikała bardziej ze zwyczajnej chęci dyskusji niż z przymusu.

(03-10-2011, 19:46)Duśka napisał(a): Jeżeli dacie mi jakiś miesiąc, spoko, ja mogę Tongue
Miesiąc to był standard. Czasem się nawet przedłużało o tydzień czy dwa dla spóźnialskich.

I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#6
(04-10-2011, 15:50)Lena napisał(a): A teraz, kiedy pojedynkują się dwie osoby, to jest obiektywnie? W przypadku pięciu chyba jednak trudniej będzie określić, kto co napisał.

Właśnie o to chodzi, że kiedy są te dwa teksty nie zawsze, chociaż można się domyślić, wiadomo, czyj jest któryChodziło mi o sam motyw komentowania przez autorów. Jeśli tego nie będzie - masz rację. Dużo trudniej będzie dojść, który tekst należy do odpowiedniej osoby. Wtedy to miałoby jakiś większy sens.

Cytat:Miesiąc to był standard. Czasem się nawet przedłużało o tydzień czy dwa dla spóźnialskich.

Ja potrzebuję sporego kawałka czasu, bo od mniej więcej 8 do 20 mnie nie ma w domu. Niestety tak się złożyło, że dojeżdżam na studia. Więc mam, o ile dobrze ogarnęłam, jakieś 2-3 h na to, by cokolwiek zrobić (wczoraj poszłam spać o 22 Oo')
Odpowiedz
#7
Ano racja, ale i tak, żeby zorientować się, który tekst jest czyj, musisz czekać, aż pojawią się komentarze wszystkich uczestników, czyli do końca. Zresztą, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby autor dla zmyłki skomentował swoją własną pracę i jeszcze ją w dodatku zjechał.
Z tym że, jak już wspomniałam, my nie pisaliśmy anonimowo, co wydaje mi się lepszym rozwiązaniem - ludzie, zamiast tracić czas i energię na dopasowywanie tekstów do nicków, mogą skupić się nad samymi tekstami, a o to w tym chyba chodzi. A upieram się tak przy tym komentowaniu głównie dlatego, że to jest naprawdę fajna sprawa - porównywanie wspólnych motywów, wyszukiwanie różnic, zastanawianie się, dlaczego tak, a nie inaczej... dla mnie to było ciekawsze, niż pisanie samego tekstu, no ale nie każdy musi tak mieć.
W każdym razie, pomysł rzucony, odzew na razie cieniutki (dzięki, Duśka, za Twój), ale ja jestem cierpliwa ;)
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#8
Hm. Sądzę, że ten pomysł zostanie rozpatrzony w najbliższym czasie, jak tylko załoga ogarnie resztę ważnych spraw. Z tego co wiem już gdzieś został rzucony wątek o tym aby kilka pojedynków było wrzucane, jak jest taka możliwość. Nad bitwą też w sumie można by pomyśleć. Wink Z komentarzami masz absolutną rację. Bardzo przydają się uwagi na temat własnej twórczości, bo można wtedy popracować nad szlifem i wiadomo gdzie zacząć. Ja jestem za. Wink Mogę nawet zgłosić się do takiego bum bum. Zwłaszcza, że uwielbiam RPG. A to dla mnie jest jak rozegranie dobrego ataku. Wink
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#9
No właśnie, bitwa - tego słowa szukałam, próbując wymyślić, jak to nazwać :)
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości