Może nieoryginalnie,
lecz tak całkiem realnie
u nas znów
pada deszcz.
Kreśli kręgi w kałużach
tak zwyczajnie
bez cyrkla,
choć znudzony już jest.
Głaszcze trawę
banalnie,
bez przedziałku, ni loków
tylko prosty jeż.
... i nic by nas nie dziwiło,
lecz za oknem
moknie pies.[/font][/font]
lecz tak całkiem realnie
u nas znów
pada deszcz.
Kreśli kręgi w kałużach
tak zwyczajnie
bez cyrkla,
choć znudzony już jest.
Głaszcze trawę
banalnie,
bez przedziałku, ni loków
tylko prosty jeż.
... i nic by nas nie dziwiło,
lecz za oknem
moknie pies.[/font][/font]
Zabijmy nasze pragnienia.
Oddajmy je innym ludziom.
My niewolnicy czarni od sadzy,
pracy nad naszą duszą.
Oddajmy je innym ludziom.
My niewolnicy czarni od sadzy,
pracy nad naszą duszą.