Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
taczką do chrztu wożony
#1
ponad nadrzeczną patelnią odpalał się gwiazdozbiór Białego Misia
zasadzały się na mnie piersi dziewcząt ścinanych dłonią
lelawe rozlane jaja zielononóżek

przeszła na mnie jak hiszpańska pchła ze świrniętego spaniela na smyczy
po ćmaku już wolny od japonki z budowy nawet spiesząc
się do niej czekałem aż na postój zajedzie mercedes-benz W123

to nie mogło trwać mniej niż dziesięć minut dla wyrywnych nóg
ze szklanej góry
więcej niż trzy taryfą jak w rzutowaniu izometrycznym
nośnika czasu dla którego człowiek zdaje się być jeszcze jedną
z przestrzeni dylatacyjnych

po latach odkupiłem od taksówkarza takiego puchatka
starszy od żony młodszy od teściowej
urzędniczka skarbowa policzyła według ceny giełdowej

Odpowiedz
#2
Mam wrażenie , że "grainy" ocierają się o dadaizm Smile I chyba dobrze Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości