Płynę liściem na wietrze
w delikatnej bryzie
opadam
w preludium burzy
jestem snem o motylu
rozdeptanym ogniskiem
grozy po drugiej stronie czasu
świata życie
odbieram delikatnie
nieumyślnie zwykłą myślą
o słodyczach w nadmiarze
gdzieś kiedyś może dziś jeszcze
niezwiązany z masztem
w przypływach strachu sam
będąc lękiem ucieleśnionym
mitem obżartym lotosem
zdążam tam gdzie syreni śpiew
wwiercający się w woskowinę uszu
pomiędzy Scyllę i Charybdę w uściskach
duszy
towarzystwa
nie pragnę dlatego
dobrymi chęciami zabijam pamięć
martwej od niezawsze
a jednak nieumarłej
Penelopy
w delikatnej bryzie
opadam
w preludium burzy
jestem snem o motylu
rozdeptanym ogniskiem
grozy po drugiej stronie czasu
świata życie
odbieram delikatnie
nieumyślnie zwykłą myślą
o słodyczach w nadmiarze
gdzieś kiedyś może dziś jeszcze
niezwiązany z masztem
w przypływach strachu sam
będąc lękiem ucieleśnionym
mitem obżartym lotosem
zdążam tam gdzie syreni śpiew
wwiercający się w woskowinę uszu
pomiędzy Scyllę i Charybdę w uściskach
duszy
towarzystwa
nie pragnę dlatego
dobrymi chęciami zabijam pamięć
martwej od niezawsze
a jednak nieumarłej
Penelopy
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.