w słonecznym niebycie
[...]w której gówno jestem wart
Cała prawda. Udam, że przepiszę i wykleję sobie tym ściany. Przynajmniej nie będzie widać tego obrzydliwego morelowo-rybnego koloru.
Druga zwrotka siada. Nie wiem jakie uczucie, a poza tym wydaje mi się, że w ostatniej linijce [tej zwrotki] jest błąd. Literówka[tak jakby] - zamienić 'e' na 'ę', lub dodać 'się' w odpowiednim miejscu.
To takie głupie, gdy się wie, że coś jest do kitu i takie będzie, i ktoś inny też wie, a mimo to z godnym pożałowania sarkazmem życzy powodzenia... Idzie zgrzytać zębami i powstrzymywać się od ręko-, lub jak w moim przypadku, słowoczynów.
Pozdrawiam. Wiesz, ze jestem na tak, prawda?
Edit: literówka.