Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
smugotanie - liryka lipiec 2019
#1
Star 
mówiłeś 
spotkamy się w przeznaczonym miejscu i czasie 
miej ze sobą kij do podpierania drogi 
pełnej ryb odbitych na piasku 
po tych mnie poznasz 

chleba 

najprościej ze śmietnika przy bloku 
obserwuje mnie kot 
ma powody i terytorium do oznaczenia 
ryba wywołuje u niego łaknienie tak silne 
jak silna jest moja potrzeba mówienia 

o dłoniach które podejrzewam o rytm 
przypływów i cofek 
sprowadzanie światła przez wyrwę w boku 

widzę światy które przyjdą razem z tłumami 
kroczących pomiędzy morzem 
posłusznym słowom 

tego który chodzi po wodzie
Odpowiedz
#2
Po pierwsze: strasznie się cieszę, że wróciłaś.
Po drugie: daj mi trochę czasu na oswojenie Twojego nowego wiersza.
Od razu mogę powiedzieć tylko, że stęskniłam się za Twoim składaniem fraz, obrazowaniem...

Ciepło pozdrawiam.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Rozumiem, że wiesz oddaje istotę ludzką Jezusa.
Sprowadzenie go do najważniejszych czynności oddających jego naukę - nakarm głodnych, kochaj bliźnich.
Ta ryba będąca zarówno symbolem chrześcijaństwa, jak i przyziemnym pokarmem, którym On nakarmił tłumy.
Ten kot, to symbol zwyczajności?
I później dochodzi do głosu natura boska ze światłem wydobywającym się z przebitego boku i chodzeniem po wodzie.
Wszystko spójne, z bardzo dobrym obrazowaniem i metaforyką.
Jak zwykle u Ciebie.
Puenta jest jednocześnie wizją kościoła powszechnego?
Chyba tak, ale do jakiego wniosku (konkluzji) ten wiersz zmierza?
Odpowiedz
#4
Ma dać nadzieję, Mirku. Że kiedyś skończą się te wszystkie głupie wojny i "człowiek człowiekowi przestanie być wilkiem". Ale wiadomo - jaki autor taka "wydmuszka". Tak że nie doszukuj się tutaj większego sensu.

Dzięki.
Odpowiedz
#5
Przesadzasz jak zwykle.
Odpowiedz
#6
Toya, ja w tym wierszu odczytuję rozczarowanie upadkiem wartości, które chrześcijanie nazywają "chrześcijańskimi" - miłość bliźniego... Wyraźne nawiązanie do nauk i cudów Jezusa, rozmnożenia ryb i chodzenia po wodzie, choć także do starotestamentowego przejścia przez morze i manny z nieba... Jak np. mają się surowe prawa ustanowione przez Stary Testament do Jezusowego "kochania bliźniego jak siebie samego"? Ano, okrutna kultura czasów przedchrystusowych powodowała, że równie okrutna była obyczajowość. Normy religijne odzwierciedlały ją w pismach i kodeksach... Kamieniowanie czy ostracyzm społeczny (co równało się praktycznie śmierci) trudne jest współcześnie do zrozumienia, ale czy tak naprawdę teraz wiele się w tej kwestii zmieniło? Zmieniły się środki, ale jak ludzie się nienawidzili dawniej, tak nienawidzą się teraz. Za inny kolor skóry, inne wyznanie, inne poglądy, inne preferencje seksualne itp... Nie wspominając o nienawiści jednostkowej, z tak przyziemnych przyczyn jak np. zawiść czy zazdrość...
W tym względzie bardzo wymowna jest druga strofa - wszak czworonogi były dla Izraela nieczyste, a kot symbolizuje zdradę (często pijawia się w ikonografii u stóp Judasza Iskarioty).
Człowiek to podła gadzina, ale jeśli sam sobie to uświadomi, może nad sobą pracować.
Tak więc, Toya, jest szansa, choć nikła - nie dla wszystkich, ale dla niektórych.
Tak odczytuję ten wiersz. Wrócę jeszcze.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Koleżanko liryczna - ja bardzo poważnie. mogę zebrać joby i forhandy. W tak rozbudowanym tekście przyciąłem sobie. Radzę po czasie wracać do starszych tekstów, mało kto potrafi tworzyć perfekcyjnie, a zresztą czas wymusza inne spojrzenia.

czyżby smugotanie od smugi cienia Conrada 

mówiłeś 
spotkamy się w przeznaczonym miejscu i czasie 
miej ze sobą kij do podpierania drogi 
pełnej deszczu ryb na piasku 
do rozpoznania chleba 
także ze śmietnika przy bloku 

obserwuje mnie kot 
ma powody na oznaczonym terytorium 
ryba wywołuje u niego łaknienie tak silne 
jak moja potrzeba mówienia 

o dłoniach które podejrzewam o rytm 
pływów i cofek światła sprowadzanego 
z boku niezabliźnionego przez bliźnich  

widzę światy które przyjdą razem z tłumami 
zza podporządkowanego morza 
 
ale tego który po nim chodził
Odpowiedz
#8
Poszczególne frazy, cała pierwsza i ostatnia strofoida - bardzo tak. Całościowo - jednak nie. Za dużo, za gęsto. I w żadnym razie nie chodzi mi o mój minimalizm - po prostu niektóre zwroty (te w samym "środeczku") nie wnoszą niczego prócz chaosu. Wolałabym zostać z wrażeniem jakie zrobił na mnie początek i koniec. (niemal filozoficznie mi wyszło Big Grin )
Odpowiedz
#9
Sowa - filozof?
To jeszcze pomyślę. Pożyczę dzioba i wyskubie.

Grain - dziękuję.
Odpowiedz
#10
Faktyczne, wiersz nieco "pachnie" filozofią, ale dużo w nim rozczarowania ludzkością jak taką, która poszła inną drogą, niż droga miłości. W każdym razie dla mnie bardzo dobry wiersz.
Odpowiedz
#11
Mirando, Marcinie - dziękuję.
Odpowiedz
#12
Dla mnie pierwsza i ostatnia- są świetne! Bardzo dobry tytuł.
Odpowiedz
#13
Dziękuję, lizy.
Odpowiedz
#14
Oto najlepszy, zdaniem naszych użytkowników, wiersz lipca 2019.

Serdecznie GRATULUJEMY [Obrazek: smile.gif]
Odpowiedz
#15
I słusznie Heart gratuluję
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości