27-04-2016, 20:53
palce decybeli
budzą elektroniczną harfę
zapętlony bas bije w płuco
powiew kurzu z zastałych głośników
tak brzmi ekstaza bezguścia
oplutego przez koneserów muzyki
zatracony w sekundach rytmu
wydźwięku codziennej rutyny
impulsy z konsoli
przez miedź do membrany
fale powietrza przesiąkniętego
dragami i alkoholem
gardzę zwierzęcym tańcem
lizaniem obcych ludzi
mrok sobotniej nocy
zatapia kły coraz głębiej
niech gra nieprzerwanie
budzą elektroniczną harfę
zapętlony bas bije w płuco
powiew kurzu z zastałych głośników
tak brzmi ekstaza bezguścia
oplutego przez koneserów muzyki
zatracony w sekundach rytmu
wydźwięku codziennej rutyny
impulsy z konsoli
przez miedź do membrany
fale powietrza przesiąkniętego
dragami i alkoholem
gardzę zwierzęcym tańcem
lizaniem obcych ludzi
mrok sobotniej nocy
zatapia kły coraz głębiej
niech gra nieprzerwanie