Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
prawdziwy raj
#1
wszyscy święci
wylegli z transparentami
na ulice

pod budynkiem rządu
wrzeszczą wniebogłosy
że są zadowoleni z życia

nikt nie wspomina diabła
o czerwonej gębie który gdzieś tam
pastwi się nad mielonym i kieliszkiem wódki

a bóg jak już
to bywa tu
tylko przejazdem
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#2
nie biore tego
nie tworzę, ale wiem co mnie porusza, przyciąga...
Skoro sami filozofowie różnią się pomiędzy sobą poglądami, a także różnią się filozofowie i prości ludzie, to na żadne pytanie nie można odpowiedzieć jednym stwierdzeniem.Każdy dowód naukowy obarczony jest błędem regressus ad infinitum, czyli cofania się w nieskończoność. Chcąc bowiem uzasadnić jakieś twierdzenie musimy wyjść z pewnych przesłanek, a te z kolei same będą wymagały dowodu i tak dalej.
Odpowiedz
#3
Dwie pierwsze zwrotki tworzą ciekawy obraz, aż chce sie czytać dalej. Tymczasem kolejne wersy to lipa. Brzmi jak narzekania "Nikt już nie szanuje starszych".
Pozdrawiam!
Odpowiedz
#4
Cholera. Rozumiem. Dzięki.

Również pozdrawiam.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#5
no, chyba Ci się spuchło. Uściślając, to puenta wybitnie pokazuje, że autor się zmęczył. Ta puenta jest swoistym rozczarowaniem, ale - niestety- mimo chęci, nie byłem w stanie, choćby wyolbrzymiając (biorąc pod uwagę fakt, że autora zauważyłem i z uwagą śledzę, z coraz większą aprobatą!) owego rozczarowania potraktować jako zamierzony stylistyczny zabieg. Nie wiem jak, ale choć logicznie z całości musi się pojawić jakikolwiek Absolut (Bóg, oczywiście, choć pijący diabeł może i właśnie trunek o takiej nazwie "absolutnej' pije, ale i to byłoby nazbyt wysilone... za proste, nawet jak na Twoją bezpretensjonalną formę poetyki prostoty, która nie boi się nieszablonowych zestawień w lakonicznych ujęciach i brzmieniach). Myślę, że utwór prosi się o poprawkę puenty, nie w tonacji, ale w użyciu w ogóle innych detali i czynności, które bóg używa i spełna rolę, albo akurat nie. Autor jest reżyserem swojego lirycznego Teatru, nie tylko scenarzystą. Myślę, Wojbiku, że warto ostatnię scenę, strofoidę, po prostu zrobić i zmontować od nowa... Zwłaszcza, że trzy poprzenie akty, kadry, sceny, strofoidy- nieźle nakręcają uwagę... No, to go, go, go Master;-)
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#6
Postaram się poprawić. Albo przynajmniej bardziej się przyłożę następnym razem. Dzięki za komentarz.

Pozdrawiam serdecznie.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości