10-05-2011, 19:47
Dziękuję wszystkim. Co do zakończeń - już taka moja wada, że nigdy nie zaczynam i nie kończę narracją, bo po prostu nie umiem zrobić tego na tyle zgrabnie. A wolę nie robić, niż robić na siłę (stąd fakt, że piszę raz na ruski rok, mało i bez puenty).
Arnold - to jeden z moich celów, żeby moi czytelnicy dorabiali sobie własne zakończenie ;D Dla jednego lepszym końcem będzie taplanie się w basenie i poparzenie słoneczne, a dla drugiego Al-kaida w autobusie. Co kto lubi.
Arnold - to jeden z moich celów, żeby moi czytelnicy dorabiali sobie własne zakończenie ;D Dla jednego lepszym końcem będzie taplanie się w basenie i poparzenie słoneczne, a dla drugiego Al-kaida w autobusie. Co kto lubi.