Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
na początku był chaos
#1
Wiersz napisany na pojedynek z Julią, Alchemikiem i kotkovskym.


jeszcze można mnie spotkać 
jeszcze wychodzę na światło dzienne 
choć szkodzi to nam obojgu 
z naciskiem na tłum 

wszystko się ode mnie odbija 
rozproszone traci energię 
więc nie narzucaj mi swojej wiary 
nie przyjmie się w tych warunkach 

za dużo suchych słów 
za mało wprawy w chodzeniu po wodzie 
nie dostrzegam cudu co najwyżej powód 
dla którego złuszczam martwy naskórek

z nim ślady zbędne jak mapy 
na których wszystkie drogi są takie same 
i kończą się tam gdzie papier
Odpowiedz
#2
Wiersz odczytuję jako Twoje poetyckie credo.Pozbyłabym się czwartego wersu z pierwszej strofy. To bardzo dobry wiersz. Gratuluję wygranejSmile
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#3
Interpretacja należy do czytelnika. Widzę, że chyba strasznie zamotalam, bo nikt nie odgadl tego co autor miał na myśli pisząc, ale może to i lepiej... Tongue

Dziękuję, Julio.
Odpowiedz
#4
Początkowo sądziłam, że to są takie teologiczne rozważania, ale 'chodzenia po wodzie' nie wzięłaś w kursywę, więc dopasowałam inny klucz. Uniwersalność ma swoje zaletySmile
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#5
Czemu, Toya, piszesz: nikt nie odgadł? Masz dopiero jedną interpretację wiersza. Ty zawsze odgadujesz właściwe znaczenie wierszy innych Autorów? Czy to nie jest przykład cudownej różnointerpretacji? Czy Autor zawsze ma rację? Poezja to nie równanie matematyczne...
Myślę o tym wierszu od początku. Wzbudza uczucia. Widzę samotność i próbę ucieczki. PL jest w pułapce. Dusi się. Ale nie uda mu się przekonać do szczerych uczuć nikogo, szczególnie podmiotu uczuc. Wiadomo o tym z pointy. Szkoda. Jest tu rozpacz i szamotanina, ale czy to wystarczy?
Wiersz jest dobry. Bardzo nawet. Ale za mało uniwersalny, za bardzo 'pensjonarski', w znaczeniu przesłania. Byłam wkurzona, kiedy go czytałam. Bo nie można tak. Poddawać się.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#6
Po ostatnich wydarzeniach odczytałem to jako epitafium dla Wandzi

Wyjątkowo udany, kawałek bardzo dobrej liryki
Odpowiedz
#7
Mirando - nie mówiłam, że to źle, że nikt nie odgadl. To fajnie kiedy wiersz żyje swoim własnym życiem. Na tym polega piękno poezji.

Dzięki.

Błażeju - tylko czy Wandzia byłaby zadowolona z takiego epitafium? Dzięki.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości