Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wybijanie szklanek
#1
Świat jest żeglowny.
Czasem przez ośmiorniczki trudno związać koniec z końcem sznurowadła.
I nie upilnujesz nawet lęgu bocianiego gniazda, pod wieńce bobkowe.

Wczoraj trzymałem w ręce Wicekrólową Odwilży.
Jakbym przeprowadzał sam siebie,
w niepotwierdzone nieznane, schodząc z wiatru we włosach,
który wypychał przed strach, że nie uniosę cienia,
okręconego każdą chwytnością życia.

Zadawnego za drabiny oczu i jak obrok w kołchozie.
Od spodu gwoździe, wbite w żłób, żeby było widać,
że mam w nadmiarze, to wszystko w zasięgu chrap.
Na peryskopowej, pod kilwarerem.
Odpowiedz
#2
... myslałem, że to o jakiejś małżeńskiej awanturce...



Odpowiedz
#3
Mimo wszystko liryk, choć w pierwszej można się doszukać odniesień do polityki a i w ostatniej społeczno - polityczne rozgoryczenie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości