08-08-2015, 22:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-08-2015, 22:11 przez Zzznaczysen.)
Wyjaśnienie: do napisania tegoż... dzieła... natchnął mnie film Carsona Claya z filmu Wakacje Jasia Fasoli Wprawne oko, które ten film oglądało i któremuż równie jak i mojemu zatrzymał się na siatkówce ten fragment filmu, sam filmem, nomen omen, będący, ujrzy na pewno pewne z pewnością zamierzone podobieństwa
Czas jest jak bańka.
W bańce.
Przez bańkę.
I na bańkę.
Otacza nas.
A my krążymy po niej bez celu.
Może niektórzy z nas dmuchają bańkę.
Ale krążąc po niej..
Jesteśmy niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
NICZYM
Gdy życie opuszcza
Ten padół łez, pryska bańka na zawsze.
Gdziekolwiek nie spojrzę
Prześladuje mnie moja bańka.
Tak żywa.
Która godzina?
Godzina bańki.
Tu też prysła...
Niczym Niczym Niczym Niczym
Bańki są zwinne.
Moja bańka wirowała we mnie jak trzmiele po nocy.
Bańki mogą się do siebie zbliżać.
Im są bliżej, tym bardziej się odkształcają.
Lecz...
W końcu odskakują.
Całe życie starałem się odkryć...
Jak przebić bańkę, by nie prysła.
Krążymy, nie mogąc przebić naszych baniek i teraz nie ma już nic.
Nic, tylko ciemne niebo zasnute popiołami.
Czas jest jak bańka.
W bańce.
Przez bańkę.
I na bańkę.
Otacza nas.
A my krążymy po niej bez celu.
Może niektórzy z nas dmuchają bańkę.
Ale krążąc po niej..
Jesteśmy niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
Niczym.
NICZYM
Gdy życie opuszcza
Ten padół łez, pryska bańka na zawsze.
Gdziekolwiek nie spojrzę
Prześladuje mnie moja bańka.
Tak żywa.
Która godzina?
Godzina bańki.
Tu też prysła...
Niczym Niczym Niczym Niczym
Bańki są zwinne.
Moja bańka wirowała we mnie jak trzmiele po nocy.
Bańki mogą się do siebie zbliżać.
Im są bliżej, tym bardziej się odkształcają.
Lecz...
W końcu odskakują.
Całe życie starałem się odkryć...
Jak przebić bańkę, by nie prysła.
Krążymy, nie mogąc przebić naszych baniek i teraz nie ma już nic.
Nic, tylko ciemne niebo zasnute popiołami.
Jedząc arbuza nie zdawałem sobie sprawy, że to robię i kiedy już się zorientowałem, zauważyłem, że pożeram rafę kolorową na dnie oceanu.