maj came

[Pasiasty]

posmakować cię raz jeszcze
nie martw się o czas
zatrzymam kroplę w locie
fraz będę słuchał
które porozrzucasz jak bierki

zawsze mówiłaś chcę
duże okna poprzecierane
z widokiem na kadry
programów discovery

tak jak chciałaś by było
w pełnej koncentracji
dotykał będę twoich snów
przechadzał alejami życzeń
spełniając je

jeszcze raz
jak na klipie
wystarczy cofnąć myśl
albo słowo

wypowiem ci wojnę
nie martw się o czas
stawisz się na pewno
salw będę słuchał
porozrzucasz mnie

werbli nie było
przy składaniu kapitulacji

[Lexis]

Drogi Pasiasty,
z Twoimi wierszami zawsze miałam taki problem, że nie potrafiłam ich do końca rozgryźć. Kiedy już wydawało mi się, że rozumiem, nadchodził kolejny fragment i obalał moją interpretację. Tutaj chyba rozumiem najwięcej Pogubiłam się dopiero od przedostatniej strofy, a i tak coś tam z niej ostatecznie wyciągnęłam.
Mnie osobiście drażni ilość osób w wierszu. Pierwsza, druga, trzecia. Ale każdy ma swoje upodobania
Pozdrawiam serdecznie