Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
krzyżyk urwany z łańcuszka
#1
leżał jak odpad podniosłem
z ziemi wziąłem dla siebie
sobie po sobie nosząc jak swoje
już moje choć cudze obce nieznane

ślady nieznane myśli nieznane bóle
nieznane to i tamto i owo (skądś
to znam
) z nową uprzężą z rzemienia
z supłami na pamięć noszę dźwigam idąc

w nieznane gdzieś-tamy choć zasłyszane
krzyżyk urwany z łańcuszka podniosłem bo nie-mal
zadeptałbym go więc noszę w imię danego
słowa w imię zasad nadużywam przesadą zaimków

imiesłowów krzyżując sobie klarowność i sens
podniosłem krzy(ży)k zerwany jak grosik z ziemi
i niosę i w sumie nie jest cięższy od myśli
o drodze i od drogi do myśli tyle że czasem

w kółko chodzę wtedy zaczyna się gra
jak ta szkolna na dziewiątce kratek
na kartce gdzie już w założeniu nie ma
zwycięzcy wygrywam więc tylko rytmicznie

kroki po drodze bo zapomniałem czy było

po podniesieniu zwyczajowym wydechem
chuchnięcie jak w grosz
na szczęście to we mnie wzbudza

(nie)pokój

(skądś)
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#2
No, bogata oferta odczuć w wierszu, ale chyba zapomniałeś dodać, że przecież krzyżyk miał coś jakby konkurencję obok supełka(oczywiście nie w zagrożeniu)Tongue W sumie fajne ujęcie stosunku do czegoś nabytego przypadkiem. Nie wiem dlaczego, ale nasunął mi się tytuł do tego utworu "Krzyżyk na drogę", choć pewnie niewłaściwy, bo zmieniłby odbiór. Wink
Poza tym nie mam czego się uczepić. Mi się podoba, szczególnie z tą końcówką. Po całkiem niezłej refleksji zostawiam 5/5Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
Dziwne są Twoje wiersze jakże inne od moich. Ja strzelam tematem a Ty drepcesz robisz uniki ale wciąż dookoła tematu. Krzyżyk znaleziony peel wziął sobie dla siebie, nie znając jego pochodzenia, nosi dźwiga w imię danego słowa. Czyjś krzyżyk, znaleziony, nie wiadomo czy na szczęście....Ja czytelnik, drepcę w tym wierszu za Tobą ale sprawia mi to przyjemność. Pobudzasz do myślenia. Pozdrawiam.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#4
Zgodzę się z Lyssą. Ten wiersz to słowotok, ale słowotok z rozmysłem i premedytacją, i z odpowiednim tempem, które nie powoduje zadyszki pozwala nadążyć za peelem. Bardzo dobry kawałek.

Jedyne czego (wciąż!) u Ciebie nie kupuję, to te wrzutki w nawiasach i kursywą Smile No nie kupuję i już!
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#5
Jakiś taki ....nie rymuje się. Smile A w ogóle, to jak znalazłeś, to trzeba by było oddać, bo ktoś nie ma teraz do czego paciorka walić. Smile
Pozdrawiam
Dj.

.
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości