Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Próchnica murowana
#1
[i]Szanse oceniam po równo, czyli czterdzieści procent na sześćdziesiąt[/i]Matti Nykänen

Ruchome ściany słów przerabiają
wyobcowania z porannego cukru w kawie,
bez defloracji ucha igielnego,
mimo dodanej wartości polucji.

Wszędobylski Windows to większy judasz
w egzystencjalnym oratorium zabliźnionych.
Można nawet przenieść kogoś dla pogłosu,
na katafalk w kredzie na ulicy.

Czasem wydaje mi się, że wiem więcej o innych niż o sobie,
w przeskalowanym oknie,
za nowym początkiem odbitego światła,
i ech słów, w cykliczności pogody.

Jakby nie było we mnie tłumienia czasu, do pominięcia,
tylko powierzchniowe, zwłoczne pęknięcia skóry.
A ty symetrycznie piękna, dostępna.
Można cię wybierać jak kiedyś matkę, z zapachu konwalii.
Odpowiedz
#2
I wszystko dobrze, grainowo. Za to wersyfikacja mnie jakoś nie leży.
Odpowiedz
#3
Ciutek mnie przeczołgałeś.
Dzięki.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości