Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
kiedy mi przyjdzie przyczyna powodem do płaczu - liryka maj 2014
#1
Star 
niech z nieba poleje się deszcz jak krew i niech mi zarzucają że prośba o oberwanie
chmury
(razem z błyskawicami na obraz i podobieństwo rozciętego brzucha samuraja
po wykonaniu rytualnego finału) jest tylko egocentrycznym brakiem pokory i że grom
z chmurnego nieba nijak ma się do japońskiej katany
choć tnie równie błyskawicznie

niech mi mówią nie zaprzeczę pretensjonalnej potrzebie bo zawsze przecież będzie
jednaka jak odwrócenie uwagi od łez płakać nie wypada publicznie mężczyźnie nawet
gdy widzem   jest jedynie lustro to może tylko niebo deszczem w kałuży takie jest
odwietrzne i odwieczne prawo czasu i natury
niebu wolno ale ono jest w języku

rodzajem  nijakim
niech się więc poleje potopem niech wiatr oszaleje jak znak echo
i spot przed apokalipsą
gdy przyjdzie mi potrzeba łez niech je wezmą sobie wszyscy
diabli
przesyłką dla jakiejś damy kobiety kurwy (według przysłowia) jeśli sami

nie mogą w imię męskiej solidarności kosmatych myśli i świętego
spokoju
o suchym  pysku z mokrymi ze strachu gaciami i męskością co
to wisi (nad gówno-prawdą) (na palcach) (ze sztywnym k-***-

-arkiem
)
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#2
No to ja tu przyszłam pozostawić przychylne słowo nad utworem. Rzadko kiedy mi się coś u Ciebie jednoznacznie podoba. Jednak w tym wierszu na prawdę jest to, czego oczekiwałabym na dzisiaj, a może i tak w ogóle? Generalnie czuć emocje, które aż wylewają się z tego tekstu, co bardzo mi się spodobało. W dodatku emocja przedstawiona jest autentycznie, nie ma tej często wyczuwalnej sztuczności. Całokształt mi się podoba. Widać można odkryć motyw kałuż, burz, łez i błyskawic w sposób zdecydowanie mniej banalny, a nawet jeśli nutka była, to przymykam oko i zostawiam 5/5 Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#3
Przy pierwszych słowach skojarzył mi się Happysad, chociaż tam leciał żar z nieba, nie deszcz. Potem co prawda zniknął, bo melodia nie ta, ale jakiś tam ślad został.
Świetny, bardzo ekspresyjny tekst, powiedziałam nawet, że w pewien sposób odważny. Tylko
Cytat:odwietrzne i odwieczne prawo czasu i natury
co poza zabawą dźwiękiem ma wnosić do tekstu "odtwietrzne" - i co właściwie ma oznaczać? Że natura otrzymała to prawo od wiatru? Czy też że to prawo ma jakieś cechy wiatru? Ale wtedy to prawo nie byłoby "odwieczne". Absurd. To tak naprawdę drobiazg, ale w ten sposób myśl zaczyna bujać gdzieś daleko od treści tekstu.
Tak, to czepianie się, nic nie poradzę, że takie rzeczy są dla mnie istotne.
Odpowiedz
#4
możeśz odbierać to też w duchu feministycznym z akcentem liRYCZENIA Wink TEMIDA JAK TO KOBIETA OD PRAWOWAWSTWA BYŁA ŚLEPA, A POZA TYM wietrzna istota. Oki dość kpin. Aura pluchy z reguły jest w towarzystwie wiatru. Można powiedzieć, że niebo puszcza wiatry na świat. A poza tym? Prawo natury jest od wieków wietrzne, podlega zmianom- wiatr(wicher?) przemian. Poza tym absurd to istota życia. Tak naprawdę, doszukując się wszędzie logiki, umykamy od życia i to jest zupełny absurd, z którego nie zdajemy sobie sprawy i puszczamy się pod wiatry nieba... a więc? sprawa jakoś nieładnie pachnie. jak? nie wiem, bo od urodzenia nie znam świata zapachów z powodu pewnej wady w systemie nerwowym (uszkodzone synapsy)


Nie, no miałem nie żartowaćm choć z tym węchem mówiłem serio. Możesz patrzeć w to odwietrzne i odwieczne właśnie jako na zestawienie czegoś constans z poruszającym. Choć przecież odwieczność, czyli czas, nie stoi w miejscu. A odwietrzność? cóż, może wszyscyśmy z prawa wiatru... wywiedzeni w pole przemian?

cóż, miałem nie żartować, a jednak... nie wyszło... A mówiąc w finale? pomyśl o czasie i wietrze jako zbiorach, które ruch mają w części wspólnej. Bo odwieczność powiązana z czasem, więc niby stała, ale ... ???... to tylko pozór
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#5
No faktycznie niebo jest rodzaju nijakiego ale prawo też, chociaż patronuje mu ona Temida.....niech łzy diabli zabiorą....jeśli sami

nie mogą w imię męskiej solidarności kosmatych myśli i świętego spokoju o suchym
pysku z mokrymi ze strachu gaciami i męskością co wisi (nad gówno-prawdą)
(na palcach) (ze sztywnym karkiem)
Tu mnie zatrzymało....nie mogłam się połapać czyj to strach Big Grin
Podoba mi się wiersz.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#6
Odwietrzne prawo nieba, gdy szarpią je do krwi brutalne nagie gałęzie jak dłonie kościotrupów, a ono pęka i pluje surowicą, złotym deszczem... Nadszedł czas, by zesłać potop. Finito!
Zastanawiam się nad sztywnym k-***-, tam chyba gwiazdek zabrakło?
Arku.
Świąd od bytu czy byt od świądu?
Bardzo dobry, androgeniczny wiersz, właściwie pisanie ze słuchu - tak sobie wyobrażam proces twórczy Arsa - street, pełna improwizacja, uliczny slam, performens, potoki myśli, potopy słów, oto jak sztuka spotyka kominiarza, szef©a, belfra i korposzczura.
Lubię kurwy w poezji.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Przeczytałem, co jest ważne i istotne.
Ogarnąłem słowne zabawy.
Ubolewam, że niewiele się zmieniasz w swoim pisaniu, które niezmiennie lubię.
Jesteś poetą swojego słowa.
Ja w przeciwieństwie do Ciebie, kurwię się przymierzając do najróżniejszych form.
Ale to wcale nie jest prostytucja.
Tak poznaję różne zakamarki słów i schody znaczeń.
Wciąż jestem uczniem, choć trochę podstarzałym.
Stawiam na Ciebie, chmurny na ryju.
Może z przekory?

Długi John Silver
naprawdę alchemik
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#8
Oto zwycięski utwór II edycji konkursu Archeo.

Gratulacje Smile
Odpowiedz
#9
Gratuluję! Ave Ars Heart
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości