Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
dziś jest jak wczoraj
jutro? jak dziś
głupio się pytam gdzie pokora
czy jeszcze warto być
lub śnić
o dziwnych porach
w metaforach
popłynąć łodzią w krwawy zachód
na żaglach wiersze haftem złotym
czytać i marzyć wśród zapachów
a świat zostawić
tak na potem
piórkiem łabędzim głaskać ciało
co malinowym sokiem mokre
i słodkie pyszne tak jak chciałem
Panie
dziękuję ci stokrotnie
ornament światła w nagich ustach
gdzieś w pustym lesie o szarości
powiesz tam do mnie czynisz gusła
zaczarowałeś moje kości
więc chyba warto
być
i iść
Liczba postów: 99
Liczba wątków: 31
Dołączył: Dec 2015
23-02-2016, 21:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-02-2016, 21:24 przez Delside.)
Rozpłynąłem się. Wyobraźnia namalowała polanę przy jeziorze, skąpaną blaskiem słońca. Bardzo mi się podobało.
Tylko w jednym momencie zgrzyt - złotym-potem. Pasuje mi tu jak ulał:
na żaglach wiersze haftem złotem
Nie wiem, czy do końca poprawnie, nie wiem, czy do końca normalnie, ale... kurczę, jak pięknie zabrzmiało w głowie to "haftem złotem". Nie mam pojęcia, czy to jakiś archaizm (coś mi się kojarzy z Mickiewiczem), ale dla mnie aż się prosi.
Taka moja uwaga, ale co ja tam będę mistrza poprawiać.
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 20
Dołączył: Oct 2015
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Warto, ale się nie zgodzę z sugestią Delside. Czy mi się podoba, czy nie, mamy XXI wiek. "Złotem" jest archaizmem i wyklęli by mnie światli, za jego użycie. Raczej pisze się poezję rymowaną na rymach niedokładnych. Oczywiście używam też "częstochowskich", ale z umiarem. Ja wiem, że pięknie by popłynęło z tym "złotem". Ale tak po prostu nie można.
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 229
Dołączył: Feb 2016
26-02-2016, 22:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-02-2016, 22:09 przez Alchemik.)
Wcale nie pięknie.
Zbyt dokładny rym.
Lubię archaizmy i wychowałem się na romantykach.
Sam takim jestem, ale przeszedłem na używanie polszczyzny współczesnej, oraz współczesnego obrazowania romantyzmu.
Nie zawsze mi się to udaje, bo to kotwica dzieciństwa.
Ale twórczość to stwórczość, a nie naśladowanie.
Wiersz nieco naiwny, ale niezły.
Zamordujesz mnie za chwilę, za poprawki jakie pozwoliłem sobie wstawić.
horyzont
dziś jakby wczoraj
a jutro dziś
głupio się pytam bez pokory
czy warto jeszcze
być lub śnić
o dziwnych porach w metaforach
popłynąć łodzią w krwawy zachód
na żaglach wiersze haftem złotym
czytać i marzyć wśród zapachów
a świat zostawić
tak na potem
piórkiem łabędzim głaskać ciało
gdy malinowym sokiem mokre
słodkie i pyszne tak jak chciałem
Panie
dziękuję ci okropnie
ornament światła w nagich ustach
gdzieś w pustym lesie o szarości
powiesz tam do mnie
czynisz gusła
zaczarowałeś moje kości
więc może warto
być albo iść
Ale, drogi poeto, bo naprawdę nim jesteś.
Twórca to twórca, jeśli ma się to coś co pozwala pisać, to tylko kwestia poznania praw rządzących danym gatunkiem, a potem je lekceważyć.
Niewiele zmieniłem, choć znacząco, wydaje mi się.
To, w końcu, będę trupem?
Zobacz jak szekspirowsko zmieniłem ci puentę.
Jurek
Wcale nie pięknie.
Zbyt dokładny rym.
Lubię archaizmy i wychowałem się na romantykach.
Sam takim jestem, ale przeszedłem na używanie polszczyzny współczesnej, oraz współczesnego obrazowania romantyzmu.
Nie zawsze mi się to udaje, bo to kotwica dzieciństwa.
Ale twórczość to stwórczość, a nie naśladowanie.
Wiersz nieco naiwny, ale niezły.
Zamordujesz mnie za chwilę, za poprawki jakie pozwoliłem sobie wstawić.
horyzont
dziś jakby wczoraj
a jutro dziś
głupio się pytam bez pokory
czy warto jeszcze
być lub śnić
o dziwnych porach w metaforach
popłynąć łodzią w krwawy zachód
na żaglach wiersze haftem złotym
czytać i marzyć wśród zapachów
a świat zostawić
tak na potem
piórkiem łabędzim głaskać ciało
gdy malinowym sokiem mokre
słodkie i pyszne tak jak chciałem
Panie
dziękuję ci okropnie
ornament światła w nagich ustach
gdzieś w pustym lesie o szarości
powiesz tam do mnie
czynisz gusła
zaczarowałeś moje kości
więc może warto
być albo iść
Ale, drogi poeto, bo naprawdę nim jesteś.
Twórca to twórca, jeśli ma się to coś co pozwala pisać, to tylko kwestia poznania praw rządzących danym gatunkiem, a potem je lekceważyć.
Niewiele zmieniłem, choć znacząco, wydaje mi się.
To, w końcu, będę trupem?
Zobacz jak szekspirowsko zmieniłem ci puentę.
Jurek
Zduplikowało mnie. Nie mam pojęcia dlaczego. Ale to palec boży.
Gówno, a nie ortografia