Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
horyzont zderzeń
#1
zdarzyło mi się upaść
potykając o horyzont

rozrywa i zgniata
jednocześnie
osobliwa magia
pochłonie za chwilę

wypunktowany
sczeznę

choć dla was
opadam wiecznie


Późniejsza wersja z doświadczeniami prawdziwego upadku w czarną dziurę


zdarzyło mi się upaść
potykając o kółprzestrzeń

rozrywa i zgniata wpół jednocześnie
osobliwa magia pochłonie za chwilę
wypunktowany sczeznę

choć dla was opadam wiecznie
Odpowiedz
#2
Jejnoniee!

Zbyt porozrywane, znowu raptem słowa kluczowe zamiast całości wiersza! Albo może powinnam nazwać ten wiersz hermetycznym, bo dla kogoś bliżej Ciebie może i jest przepełniony niewypowiedzianymi/nienapisanymi słowami, które powinny się tu znaleźć.
Po przeczytaniu pierwszej strofki uśmiechnęłam się i SPODZIEWAŁAM, ale no kurczę no. Niedosyt półpełną gębą (bo nie wiem na ile pełna może być nienasycona gęba). :/
Odpowiedz
#3
Teoria względności, mechanika kwantowa. Metafizyka boskiego słowa.
Fizyka ciał nadgęstych. Osobliwość kolapsaru, jako punkt magiczny.
Cholernie hermetyczna miniatura.
Odpowiedz
#4
Borze, nie mów mi tak, ja dorośle próbuję udawać, że z tego wyrosłam i umiem już tylko gotować. :E
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości