halofity

[Grain]

to jest rozdanie fitów z figurami od mariasza

w każdym dostępnym kolorze nieudolnie maskującym zieleń

a życie zapewne dopełni się w przyszłych wypominkach

jak u stonogi dostatek udek pod koniec imienin

z powyłamywanymi skrzydełkami do wyjęcia

odbitych ech z niezamarzających oczu

Roża pikuje w trawę rozpychamy się za nią wzrokiem

ale to już podymne od mgły znad pływów

ostatniego grilla nawet z solą dalekomorską

[Miranda Calle]

Między wierszami czytam historię o buntownikach rzeczywistości, niezrozumianych i wiecznie samotnych. To oni są solą tej ziemi
Czy w trzecim wersie od dołu nie ma literówki?

[Marcin Sztelak]

Kolejny udany z tętentem kopyt w tle...