Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
grymasisz
a tam dwa granaty i garść łusek
na śniadanie popite kubkiem łez
z gorzkim miodem
grymasisz
a tam nad barszczem czerwieńszym
niż zwykle wystraszone fruwają
motyle ciężkie od pyłu
grymasisz
a tam pod kocem z gruzu zasypia
nieszczęśnik nie winien niczemu
winien temu że jest
więc zjedz tę owsiankę
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
I oto przykład, że można pisać prosto, a zarazem lirycznie.
Liryka zaangażowana to nie jest mój ulubiony gatunek.
Czytając te frazy, wyobrażałam sobie matkę, która karci dziecko. Ot, wspomnienia z dzieciństwa, budzące wyrzuty sumienia napomnienia matki: "dzieci w Afryce umierają z głodu, walczą o skórkę od chleba, a ty nie chcesz ziemniaczków?".
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
no coś w ten deseń
Liczba postów: 189
Liczba wątków: 16
Dołączył: Dec 2017
Wiersz, do którego absolutnie nie można się przyczepić.
Troszkę ironiczny, a jednak niosący fajny przekaz. O dziwo,pointa studzi trochę ten ironiczny przekaz i jest słaba (w sensie wymowy, a nie, że jest kiepska), ja bym trochę ją wzmocnił, coś w stylu "więc zjedz, kurwa, tę owsiankę!", ale to nie jest czepianie się, bo i tak wiersz prosto i komunikatywnie przekazuje to, co ma przekazać, a drugie, ironiczne dno jest i tak widoczne. To ja położyłbym większy nacisk na to drugie dno, ale ja zawsze byłem bardziej dosłowny. Inaczej bym to napisał, ale jako czytelnika, wiersz w pełni mnie zadowala.
Gratuluję świetnej liryki i pozdrawiam.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
Dzięki - co do "kurwy" to był taki zamysł ale ... chyba za mocno by wtedy było .
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
08-04-2018, 11:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-04-2018, 11:44 przez Grain.)
ciężkie od pyłu - zajeżdza Baczyńskim
Liczba postów: 189
Liczba wątków: 16
Dołączył: Dec 2017
Cytat:Dzięki - co do "kurwy" to był taki zamysł ale ... chyba za mocno by wtedy było
No właśnie w tym kwestia, że dla jednych za mocno, a dla innych za słabo. Ja należę akurat do tej drugiej grupy, ale i tak jest świetnie. Zawsze mam ten problem, że gdy czytam czyjeś wiersze zastanawiam się jak ja bym je napisał, staram się z tym walczyć, bo w ten sposób mimowolnie próbuję narzucać autorowi swoją wizję, więc nie przejmuj się moimi komentarzami pod swoimi wierszami. To tylko taki głupi mój nawyk, który nie zawsze kontroluję.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
Inna odsłona BJK? Super. Gdybym nie wiedziała czyj to wiersz
w życiu bym na tego akurat autora nie wpadła. Serio.
Przeczytało mi się jak wiersz mirka13. To komplement.
Jest lekko (pomimo tematyki), płynnie i melodyjnie.
Bardzo na TAK, Błażeju. Bardzo.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Przypominam, że jest taki dział, w którym można zgłaszać propozycje do plebiscytu na poezję miesiąca
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
10-04-2018, 06:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-04-2018, 06:17 przez mirek13.)
Nie mam żadnych fumów po lekturze, poza puentą.
Rozumiem koncept przemawiania do grymaszącego przy jedzeniu, bachora (ROZUMIEM! - czyli jest dobrze), ale obniża mi ona poziom serotoniny po lekturze.
Zapewne taka miała być. Prosta, sprowadzająca na ziemię i w codzienność.
Ale ta prowadzi mnie w ten stan zbyt słabo.
Nie oczekuję fajerwerku, przesadnej oryginalności, bo wiersz jest świetnie prosty. Po prostu ta nie pasuje mi i raczej zgrymasiłem (fum) po jej przeczytaniu.
PS. Dobrze zobaczyć Cię w takiej odsłonie. Przywraca to wiarę w ludzi.
Liczba postów: 1 127
Liczba wątków: 152
Dołączył: Dec 2017
Mirek nie marudź tylko jedz tę owsiankę Dzięki
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Mirek i nie marudzenie?
Nienawidzę owsianki!!!
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
10-04-2018, 10:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-04-2018, 10:52 przez Grain.)
Córka mojej bratanicy, była typowym niejadkiem.
Jej ojciec nie wyrabiał.
Jest nawet taka rodzinna anegdota.
Uświadomiona pięciolatka rzekła kiedyś:
Mamo jedzmy te pierogi, ba nam tato wpierdoli
i ja nie wiem, czy aby nie chodziło o ich porcje.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
(10-04-2018, 10:19)Grain napisał(a): Córka mojej bratanicy, była typowym niejadkiem.
Jej ojciec nie wyrabiał.
Jest nawet taka rodzinna anegdota.
Uświadiona pięciolatka rzekła kiedyś:
Mamo jedzmy te pierogi, ba nam tato wpierdoli
i ja nie wiem, czy aby nie chodziło o ich porcje.
Fajna zajawka do drabbla
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
10-04-2018, 10:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-04-2018, 12:01 przez Grain.)
Teraz kiedy wyrósł mu wancioł, myślę, że im wpierdolił te pierogi.
|