entropia

[Insomnia]

Jej. Mam wypaczony gust.

[Erazma Michalus]

Bardzo to miłe, że się państwo o mnie kłócicie, tak już działam, nie tylko na mężczyzn. Naprawdę radzę, zamiast zastanawiania się nad tym, czym jest ten utwór, lepiej rozgościć się w słońcu i korzystać, jędrne ciało posmarować olejkiem, jeśli ktoś nie ma - mogę użyczyć swojego, uśmiechnąć się do wielkiej gwiazdy, jeśli ktoś nie zna - zapraszam do siebie, położyć się, założyć ciemne okulary i produkować witaminę D, jest dobra dla zdrowia fizycznego i psychicznego. I coś zjeść, najlepiej owoc, nie musi być zakazany.

Kto mnie choć trochę poznał, ten wie, że nie cierpię etykietek. Czy to ważne, czy poezja, proza, aforyzm? Chciałam podzielić się myślą, dział wybrałam przypadkiem. Ale na pocieszenie zdradzę państwu, że w równoległym wszechświecie utwór ten znajduje się w dziale "miniatury" i tam również się państwo kłócicie. Z kolei jeszcze w innym recytuję go naga w swoim ogrodzie. A może w tym? Co byście państwo woleli?

Unifikujmy!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję swoim czytelnikom.

[Lyssa]

entropia

zwłaszcza z K.

wszechświat dąży
prawdopodobieństwo znalezienia
ciebie i mnie jednocześnie
było jednakowe
w każdym jego punkcie

wszechświat dąży żeby?....Dąży do czego?

wszechświat dąży do zrównania
w jednym punkcie czasu
i miejsca naszego spotkania
choćbyśmy daleko od siebie
pałętali się w życiu
na czas nas odnajdzie ....

[Erazma Michalus]

Pani wybaczy, ale wybieram swoją wersję. Zwłaszcza że pani wersja kłóci się z definicją entropii i jest sprzeczna z II zasadą termodynamiki, według których entropia wszechświata tylko rośnie. A to oznacza, że wszechświat dąży - nie do tego byśmy się spotkali w jednym punkcie - ale byśmy się spotkali we wszystkich punktach jednocześnie.

Nieuporządkowanie.
Pozdrawiam i się nie gniewam.

[Lyssa]

Autor wybiera ale bez tego żeby , popraw jak w swoim komentarzu....

[chmurnoryjny]

w komentarzu dostałem od Ciebie Autorko to czego mi (chyba?) brakowało w utworze, by z nieszablonowej myśli, która jednak nieco balansuje na przestrzeni swoistej definicji, choć bezsprzecznie lirycznej.

Myślę, że gdyby zastosować w utworze jako zamknięcie, lub otwarcie osobną strofoidą (itp) Twoje własne słowa: "Kiedyś wszyscy będziemy wszędzie (to uogólnienie brzmi jak przesłanie- niech będzie, że sobie pozwolę na aluzję ad personam- powiązane z Twoją sieciową kreacją, wymagającą wiary Siłę Boską Erazmy a poważnie: to oczywiście, owo przesłanie uogólnione najprostszym zestawem "wszystko-wszędzie" być może dopełnione użytym w owym komentarzu "bez względu" w postaci choćby: "Kiedyś wszyscy będziemy wszędzie/ bez względu " bez uściślania konkretu powiązanego z bezwzględnością.

W sumie odpowiada mi samo z siebie jednak otwarcie/ lub zamknięcie komunikatywnym "kiedyś wszyscy będziemy wszędzie"

z całą wyrażoną myślą rodzi mi nadal treściwy/krótki i dobitny utwór..

Na teraz daję takie 4/5 z domyślnym minusikiem...

[FantaSmaGoria]

Nikt nie łapie, że to wyznanie miłosne. ;///////////

Bo to jest wyznanie miłosne, prawda?

Powiedz, że tak.

[Erazma Michalus]

Panie Arkadiuszu, owszem, jest to definicja - wbrew pozorom całkiem dokładna - II zasady termodynamiki zastosowanej dla wszechświata. Mogę jednak zdradzić na ucho, że coraz więcej fizyków wątpi, by równanie to (a z matematycznego punktu widzenia nierówność) zachodziło w rzeczywistości. Wielu ludzi w tym momencie przechodzą dreszcze podniecenia. Teraz modne jest uważać, że wszechświat nieustannie się rozszerza, jest wielką gąbką pełną niezliczonych ilości gumek recepturek drgająych we wszystkich wymiarach jednocześnie. I choć najprawdopodobniej nie żyjemy w układzie zamkniętym, to właśnie dzięki temu spotykamy się i nie-spotykamy się jednocześnie. W równoległościach. Fizyka zmierza ku unifikacji z filozofią, piękne czasy nadchodzą dla naukowców.

Pani K., oczywiście, że to wyznannie. Czekam już na panią od dawna w swojej rezydencji nad Paryżem. Lokaj przygotował kąpiel o smaku truskawek i czekolady, ogrodnik specjalnie przyciał włosy, a ja leżąc łągodnie na leżaku, załatwiłam ze słońcem najlepsze kwanty energii nad basenem. Czemu pani się jeszcze waha?

Strunowo.
Pozdrawiam.

[Miranda Calle]

Czytam raz i drugi, i jeszcze raz - i coraz bardziej mi się i podoba ten okruszek.
Poproszę o zgodę autorską na wykorzystanie tej sentencji jako epitafium na wspólnym nagrobku moim i mego ukochanego.