Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
dziewczyna bez wady wzroku (ale z okularami na nosie)
#1
grzywkę miała postrzępioną
jak charakter co namalował go Dali
mankiety często podwinięte do połowy
długości piegowatych anakond

dekolt był zawsze zakodowany w guzikach
ale widocznie tam tkwiła przyczyna
nieśmiałego podejścia niczym pisklę
do np okulisty patrzącego z pytajnikiem

wymyśliła siebie inteligentną bardziej
w kultowych oprawkach koloru rodzynek
które uwielbiała z torebki wewnętrznej
kieszeni ukradkiem między wargi wciskać

nuciła piosenki Dżemu jakby na przekór
nie czasom tylko tym wszystkim szujom
nie potrafiącym docenić spuścizny
poza tym czuła się wtedy arystokratycznie

koniecznie musiała mieć różnokolorowe
sznurówki w każdej parze trampek
rzemyków nieparzystą ilość a kolczyków
więcej niż dwa jako statement of inde

w portfelu miała fotografię pieska sąsiada
okulista zaciekawiony był historią Florka
nawet dorzucił dwadzieścia procent zniżki
kiedy podskoczyła czerwona jak kardynał
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Ależ piękna impresja, budząca pewne sentymentalne odczucia. Portret w wierszu. Przeczytałem z przyjemnością i odświeżam jako warte ponownych odwiedzin. Nie mam się czego czepiać, no może słowo "na przykład" zamiast skrótem warto zapisać w pełnym brzmieniu.

5/5
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#3
też mam sentyment do tego tekstu, dlatego między innymi nie cieszył mnie brak żadnych komentów pod nim.
co do 'np' rozważę Wink
pozdrawiam Smile
btw ale masz Chmurek dziś landslide po mojej twórczości Wink
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości