Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
dywagacje
#1
nawiasem mówiąc
przy okazji
pozwolę się wtrącić

miłość nie istnieje -
umiejętność kochania wyssała
pornografia i komuniści

Joyce jest po prostu świetny
polecam a ta zupa zimna
patałachy jak zwykle

mówię panu tragedia albo inny skandal
bez majtek ich zastałem no takie czasy
sto lat (dzięki) jak żyję proszę sobie to wyobrazić

ale nie mogłem już sobie nic wyobrazić
wiem tylko że Lenin jest chłodny jak tamten rosół
i czuję się nakryty bez gaci
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#2
kurczę, nawet mi się podoba. nie wiem, co, chyba ogół, chyba zakręcenie i nonsens tematyczny. na pewno bez drugiego akapitu, bo co ma pornografia, komunizm, czy zgoła cokolwiek podobnego, do miłosci? nie wiem.
no ale podoba się;]
Odpowiedz
#3
Fajny. Tylko błagam, wyrzuć tych komunistów.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#4
Pomyślę. Dzięki za komentarze, Panowie.

Pozdrawiam.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#5
Według mnie wszystko jest tu jak najbardziej spójne. Wyczuwam też tony sarkazmu.
Moja interpretacja:

Zwrotka I: aluzja do wścibstwa i plotkarstwa społeczeństwa, cech, które próbują ukryć za tymi niby kulturalnymi słowami.

Zwrotka II: pierwsza część jasna: nadmierna seksualizacja społeczeństwa zabija patetyczne uczucia. Mnóstwo zamieszania wprowadza jednak słowo "komunizm". Chodzi o szyderstwo z ludzi, którzy za całe zło obwiniają komunistów i pornografię? Czy może chodzi o aluzję do równości, która paradoksalnie zabija uczucia? A może wręcz odwrotnie? Dawne czasy (komunizm) lepiej pilnowały przyzwoitości społeczeństwa?

Zwrotka III: typowe ludzkie narzekalstwo, równie nieuzasadnione jak chwalenie różnych rzeczy. Ludziom coś się podoba bo tak i już, ludzie czegoś nie lubią z tego samego powodu.

Zwrotka IV: tutaj na myśl mi przychodzi rozmowa dwóch "zgorszonych" dziadków. Nie chodzi o brak majtek, lecz najprawdopodobniej o coś wiele bardziej błahego, w rodzaju "odkrytych kolanek". Dziękowanie za "sto lat" też jest z grubsza sarkastyczne, ponieważ podmiot liryczny (zwrotka V) dalej jest zaskakiwany przez coraz bardziej postępującą laicyzację obyczajów i zanik wartości pielęgnowanych od dziada pradziada. To, co konserwatywne już dawno zdechło (zimny Lenin). Najwięcej wątpliwości sprawia mi ostatni wers, którego kompletnie nie rozumiem. Chodzi o przytłoczenie niezrozumiałymi sprawami? O ich zgubny wpływ na konserwatywny umysł?

Sporo mówi nam też tytuł "dywagacje". Społeczeństwo za dużo mówi o sprawach, które nie powinny go obchodzić. Chodzi głównie o ogólne obmawianie i plotkowanie (nie tylko wśród "moherów").

Trochę się rozpisałem z tą interpretacją. To jest wyłącznie moja opinia i to, jak ja to rozumiem.

Ogólnie wiersz bardzo fajny. Cieszy mnie to, że znalazłem w nim tak wiele, przy tak nikłej formie Smile.
Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy ludzie lubili pasztet (i siebie wzajemnie, ale to już pal licho).
Odpowiedz
#6
Nie jestem konserwatystą i do komunistów też mi trochę daleko Tongue. Niemniej, ciekawa interpretacja. Dziękuję za pochylenie się nad tekstem.

Pozdrawiam.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości