Już Ci pisałem, że Twoja poetyka mnie kupuje, jest bardzo blisko tego, co mnie szczególnie bierze i ... wzbudza podziw, a nawet zazdrość. Zauważam jednak jakąś- hm- albo stabilizację, albo może i "nużącość" formy? Nie, ok... Tu wrócę chyba po wielokroć, zanim od wrażeń przejdę do oceny. Nie dlatego, że nie rozumiem, czy raczej nie czuję, ale ... by się mocniej wsłuchać. Na teraz powiem, że mnie ujmuje puenta. Uważam ją za piękną.
A to poniżej?
zygzak za oknem wykroił zapach twoich włosów
Ale ok, życzę Ci wielu głosów, wypowiedzi, bo ... Twoje pisanie zasługuje na to... Czy mimo pewnych oczarowań i ... chyba też - jeśli nie mieszanych uczuć, to wątpliwosci, jeszcze we mnie niewyartykułowanych--- wrócę tu jakoś 'surowszy", nie mam pojęcia.
Chcę, niezależnie od tego, co powiem, skomentuję za jakiiś czas, ocenię jednak znać inne opinie/wrażenia. Także dlatego, że wiele moich komentarzy ma mimowolny ton pewnej "autorytarności".
Ok, gdybym ten wiersz przeczytał w większym zestawie, na przykład jako juror w konkursie, pewnie odłożyłbym na bok, by "jeszcze pomyśleć"... Ok, fakt, nie wywaliłbym zupełnie do skrzynki - "zapomnieć/olać i nie wracać"- bo na to warsztatowo jesteś- wiadomo- za biegły, ale ... no, ok... może jak wrócę... inaczej spojrzę...
Na dziś wiem, że ten utwór zasługuje na wiele wypowiedzi... rozmaitych, może właśnie i sprzecznych ze sobą. I wręcz zasluguje na wracanie do niego, nawet jeśli w konsekwencji zostanie oceniony... niekoniecznie wysoko. Ja - szczerze- jeszcze nie wiem...