Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
doskonała
#1
ubierzesz mnie w porządną sukienkę
tak gładką jakby wypraną z marzeń
ciężarem kokardek i różu
zgnieciesz moją subtelność

posadzisz przy stole
jakby nic zaczniesz karmić
przesłodzisz gorzką prawdę
a wtedy pozwolisz mi zwymiotować

rozbierzesz stawiając przed lustrem
mówiąc że nie zasługuję na ten cud

chociaż jestem doskonała
"Nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie chcesz spojrzeć w oczy."
-Anthony de Mello
Odpowiedz
#2
Cytat:jakby nic zaczniesz karmić
zgrzyt, nie brzmi, i moim zdaniem wprowadza niepotrzebne zamieszanie. W pierwszej chwili, zamiast się zastanowić nad całym tekstem, zaczęłam się zastanawiać, czym się karmi nic i jakie to ma tutaj znaczenie. Sugeruję pomyśleć nad innym sformułowaniem. Szczególnie, że "jakby" się powtarza. Troszeczkę drażnią imiesłowy tutaj:
Cytat:rozbierzesz stawiając przed lustrem
mówiąc że nie zasługuję na ten cud

Trudno mi w tej chwili wyrazić jednoznaczną opinię, mimo że mam jakąś tam swoją interpretację, mam wrażenie, że coś mi umyka.
Dlatego też na razie się powstrzymam i postaram się wrócić do niego w najbliższym czasie.
Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
Ja mam wrażenie jakbyś chciała ten wiersz za szybko skończyć.

Co do "jakby nic zaczniesz mnie karmić" zmieniłabym na "jak nic zaczniesz mnie karmić".
Można bez zbytniego polotu tak pisać, że trzeba by bardzo wiele polotu, aby to zrozumieć.
G.CH.Lichtenberg
Odpowiedz
#4
(21-09-2011, 07:56)Kira napisał(a): Ja mam wrażenie jakbyś chciała ten wiersz za szybko skończyć.

Co do "jakby nic zaczniesz mnie karmić" zmieniłabym na "jak nic zaczniesz mnie karmić".

Mi się początek naprawdę podoba, ale całość wymaga rozwinięcia. Widzę, coś, co mnie przyciąga, nie wiem czy dobre ,ale widzę to coś.
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości