Liczba postów: 1 116
Liczba wątków: 80
Dołączył: Jun 2010
mój dom zostanie ceglarnią
miłości rodzinnej wypalarnią
kolczastym alkoholem odgrodzony
człowiekiem nigdy odmłodzonym
w dłoniach zgniata pisklęta
na tej ziemi – ziemia zaklęta
oczy wpatrzone w pociech drganie
"kocham was" – parszywe łganie
los w planach ludzi nie zmienia
szkicuje tym samym ołówkiem
starzec co nie szczędzi kamienia
a rzuca – czyniąc wrakiem
Konto usunięte
Unregistered
Po pierwsze, nie lubię rymów.
Po drugie, nie lubię kiedy się te rymy zmienia [1,2 strofa - aa,bb, 3 - ab,ab]
Po trzecie, chyba nie bardzo rozumiem.
Niby nie jest źle, chociaż mnie się nie podoba Oo'
Nie tym razem, InF
Duś
Liczba postów: 1 116
Liczba wątków: 80
Dołączył: Jun 2010
Mogę Ci wyjaśnić jeśli chcesz, ale nie tutaj. Dzięki za komentarz.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2011
16-02-2011, 14:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-02-2011, 14:29 przez mak.)
Ja zaś uwielbiam rymy, tyle że te tutaj raczej piosenkę punkową czynią niźli wiersz (no, niech będzie, że piosenkę Kultu, aczkolwiek we frazie "moja ulica murem podzielona", "podzielona" rymuje się ze "strona", więc nie tak skandalicznym rymem gramatycznym jak tu). Czynienie wrakiem brzmi jak parodia rozmaitych histerycznych poetyk (punkowych i nie). Natomiast ładny i mocny jest "kolczasty alkohol". Warto zderzać słowa, które nigdy by się nie spotkały obok siebie, gdyby nie wiersz. Organizować takie pojedyncze, zaskakujące schadzki słów, raz na całą polszczyznę.
Liczba postów: 1 116
Liczba wątków: 80
Dołączył: Jun 2010
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
ładnie, zgrabnie.
trochę nie dociera do mnie przekaz.
mam wrażenie, ze to wiersz o problemach rodzinnych, o tym, że na słabych fundamentach nie stawia się zamków, a miłość bywa tylko kłamstwem.
mam wrażenie, ze sam wiersz - jako ogół jest ostro przegadany.
z poszczególnych fragmentów można by zbudować coś fajnego.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Liczba postów: 1 116
Liczba wątków: 80
Dołączył: Jun 2010
Dzięki, Fantuś, za przeczytanie i opinię.