do szpiku kości

[wojbik]

prawda was wyzwoli
powiedział zdrapując zakaz palenia z przystanku

chyba nawet gdzieś
można jeszcze
o tym przeczytać

facet był pierdolonym komuchem (słowo daję)
z brudnymi paznokciami
miał kwaśny oddech
nikt nie chciał go słuchać

i pewnie po prostu nie zdążył wysadzić się w tłumie

[chmurnoryjny]

AŻ SIĘ DZIWIĘ, że to piszę.

posłużę się w opinii Twoim tytułem.

Wiersz "do szpiku kości" wg mnie dopracowany, nawet przeciągniętymi do granic ryzyka wersami. Masz niesamowitą umiejętność obserwacji i przekładania tego na portretowanie swoiste. To co u Ciebie najbardziej cenię, to właśnie stwarzanie specyficznych obrazów i zestawiań w prosty sposób budzących momenty zaskoczenia. Tak, jak powyżej.


5/5

Chyba masz ostatnio dobry czas do pisania

[wojbik]

O. Nie spodziewałem się, serio. Myślałem, że dałem ciała, bo leżał odłogiem już kilka dni a sam miałem co do niego mieszane odczucia. Bardzo mi miło, że przypadł do gustu.

Pozdrawiam serdecznie.

[Piramida88]

Spoko, mogę w jakimś sensie potwierdzić słowa chmurnoryjnego, że faktycznie dobry utwór i dodać ocenę, bo zapomniał. Jednak to, co chce jeszcze dodać od siebie, to to, że fajne rozpoczęcie i układ wiersza. Wiesz, że nie przepadam za wulgaryzmami w poezji, bo kojarzy mi się to z pójściem na łatwiznę w oddaniu "charakter(k)u" całości. Nie mniej jest tak, że rzeczywiście czasami taka celowość pomaga i sama przez się robi się właściwa - życie.

Myślałam, że zostawię 5/5, ale jednak wolę bardziej ekspresyjny ton. Początek fajnie dominował, końcówka podtrzymała całość, ale nie uświetniła. Ostatecznie 4/5

[Pasiasty]

hmm, Piramida czepiasz się, 'pierdolony komuch' to jest idiom. Ja nawet nie wiem czy słowo 'komuch' (w takiej odmianie właśnie) występuje bez swojego przymiotnika. A zatem, bez niego to byłby 'fake', a jak wiemy, Wojbik może i mieć faila tu i tam, ale co jak co fake'ów u Niego nie zastaniesz.
Ba, nawet pokuszę się stwierdzić, że w drodze ewolucji języka, a także jego wulgaryzmów, ten konkretny stracił bardzo na sile w ostatnich 10 latach. Kiedyś to by było 'u a, oj, nieładnie nieładnie, skandal'. Teraz to jest po prostu zwykły przymiotnik, który się mamrocze pod nosem jak się na coś psioczy. Słowo na k ma już tak soczyście rozbudowane drzewko, że ze spokojem można znaleźć w nim bombkę na każdą okazję.
No cóż, wulgaryzmy to też jest metoda ekspresji, może i by się poetom marzyło, żeby tak nie było, ale od kiedy istnieje język istnieje też ta jego część, i żeby nie być gołosłownym sie posłużę przykładem:
ale się czepiasz, japierdolekurwamasakra.
dziękuję za uwagę, pozdrawiam

[wojbik]

Miło, że wpadliście. Staram się unikać rzucania mięsem w miejscach, gdzie jest to niepotrzebne.
Uznałem, że tu pasuje.

Pozdrawiam.

[Piramida88]

hmm, Piramida czepiasz się, 'pierdolony komuch' to jest idiom.

od tego tu jestem by trochę się podoczepiać, a nóż rozwinie się jakaś dyskusja? To chyba najlepsza prowokacja
Swoje zaznaczyłam w poście powyżej. Zdaje sobie sprawę z celowości, co nie oznacza że mi się to musi podobać jednoznacznie w odbiorze. Ewolucje języka też zauważyłam(całe szczęście)

[maciekbuk]

Super. Ty to jesteś jednak magik. Cieszę się, że forma ta sama. Pozdrawiam.

[wojbik]

Dawno Cię tu nie widziałem, miło, że wpadłeś akurat do mojego tekstu. Cieszę się, że przypadło do gustu.

Kłaniam się.

[emyk888]

I mi przypadło do gustu palce lizać jak dla mnie... I podziwiam, podziwiam... W odliczaniu do kolejnego tekstu - pozdrawiam.

[Miranda Calle]

Bardzo dobry. Krótko, na temat, po męsku, bez owijania w bawełnę, bez kwiatków, ptaszków i tego całego pitolenia o sensie istnienia, zawodzie miłosnym itepe. Dla mnie bomba.