człowiek którego zniszczyłeś

[Lantus]

Mimo to nie mszczę się
ino sypiam obficie
każde skurwysyństwo zweryfikuje życie
~ L.U.C


oto człowiek którego zniszczyłeś
stoi przed tobą
cierpi

od dziecka zwodziłeś jak wąż szatan zły
zmieniłeś dobrego chłopca w chorą bestię
bestia przyszła porozmawiać w garażu
worek na głowę głos bez stymulacji
prawda opowiedziana po kolei nie chcesz słuchać
miotasz się w zapachu benzyny czy cierpisz
jak on manipulowany zepsuty samotny

mowa zamienia się szybko w krzyk w ryk
pod wpływem ognia trąci hiperbolą
ciekawe czy jesteś zmodyfikowany genetycznie
robot konformista cichy a groźny
oszalałem
życie w wiecznym kłamstwie musi być smutne
puste jakbyś stąpał po polu minowym ostrożnie
przyzwyczajał ciało i nie czuł miłości
pozorny pasożycie
przegrałeś nie wygrałem
obłudnie opętałeś złoto brązem bzdurę złotem
oszukując samego siebie
niszcząc swoje ego ciekawe co myślałeś
wychodząc z mego domu gdy zachorowałem
zabiłeś nie zabijając
podłożyłeś mi pętlę nie chcesz być winny
życie dla ciebie wzór matematyczny
zaplanowane wszystkie układy
albo pieprzony fart
ci których nie zraniłeś mówią że jesteś w porządku
a ci zranieni milczą ze wstydu strachu
witraż
on myślał że nie dojdzie
że jeśli nawet ucieknie to i tak na próżno
ślad pozostanie
nie wierzysz
i nie masz nadziei
rzeczowy

więc oto człowiek którego zepsułeś
wraz z matką
stoi przed tobą
nie cierpi

duszenie cię w moim umyśle

zdejmuję chustę
jestem dobrym człowiekiem


Nie będę płakał
Wiem bowiem o tym
Kto jest niegrzeczny
Ten ma kłopoty
~ Czesław Śpiewa

[Lyssa]

Gdyby popracować, wyszło by coś na kształt rapu, wiersz, nie bardzo, przegadany a może ja się nie znam. Pozdrawiam