(19-12-2011, 13:56)astory napisał(a): Mam dylemat gdzie umieścić Danse Macabre- do literatury podmiotu czy przedmiotu?
Zdecydowanie literatura przedmiotu.
Jako podmiotową możesz wziąć powieść Kinga.
Nie wiem, dlaczego "Dziady" i "Faust".
Groza to tam tak sobie.
W romantyzmie masz gotycyzm, narodziny wampira!
Ja wzięłabym najpierw baśń, mit, Biblię - motywy
na tej postawie wyprowadziłabym tezy dot. funkcji grozy.
to byłby pierwszy krok.
______________
może przyda ci się taka analiza w innym temacie:
1. Zacznij od analizy semantycznej słowa "groza", wyjaśnij pojęcie, szukaj znaczeń wyrazów pochodnych (groźny, zgroza, grozić, zagrażać, itp); zbuduj ciąg synonimów i antonimów.
Dzięki takiemu zabiegowi pojmiesz, co to jest groza, jak ją rozumiemy
2. Słownik terminów literackich i pojęcie groza jako kategoria estetyczna (po drodze sprawdź, co to jest kategoria estetyczna
)
3. Czego szukać:
Najpierw tzw. archetypicznych funkcji grozy: więc mit i baśń
Na przykład mamy taki temat -
Katastrofy. Wizje i obrazy zagłady w literaturze i filmie.
Weźmy baśń jako obszar poszukiwań:
Temat mało baśniowy, skoro przedmiotem badań jest zagłada, a baśń to taka opowieść z happy endem. Ale może jednak...?
No, bo... skoro baśń zawiera te archetypy (założyliśmy za mądrymi i habilitowanymi), to musi także ten. Nie będę szukać w antologiach, wybiorę baśnie najbardziej znane z naszego dzieciństwa: ot, na przykład klasyka - "Śpiąca królewna" - wszak to opowieść o stuletniej katastrofie z księciem wybawicielem w tle... Warto się zastanowić nad sensem tego stuletniego snu. Nad symboliką przebudzenia i księcia niezłomnego.
Baśń pełni funkcje kompensacyjne - naprawia, co w życiu nieprawe i niesprawiedliwe, nagradza dobro sowicie, a zło bez litości karze. W prawdziwym życiu... to różnie jest z tą sprawiedliwością. W baśni ostateczna katastrofa spotyka tylko ludzi złych, okrutnych czarowników i Baby Jagi. Ocala dobrych, szlachetnych i bezbronnych. Jeżeli nawet na początku tym dobrym i szlachetnym świat wali się na głowę (zawsze za sprawą złych charakterów i ciemnej mocy), w ostateczności jednak "żyją długo i szczęśliwie".
Spróbujmy w baśni odnaleźć sensy pojęcia zagłada - na przykład ( na podstawie Śpiącej królewny):
1. zagłada jako efekt działania zła (zła wróżka)
2. zagłada jako kara za sprzeniewierzenie się jakimś wartościom (Różyczka nie słuchała)
3. poprzez zagładę ( zniszczenie) odradza się dobro (bo ten książę!)
4. katastrofa jest próba hartu i odwagi (musiał mieć hart ten ksiażę)
5. nieuchronność katastrofy (nie ma zmiłuj)
To samo warto np. z "Jasiem i Małgosią". Tam groza ładnie da się wyprowadzić
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".