Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
chyba wolę tak myśleć
#1
dane ojca na tablicy ogłoszeń
kupię sprzedam wynajmę
i on

na zdjęciu jakby starszy
i ta poważna mina
nie takiego spotykam w snach

otwierają się drzwi i pierwsze wchodzą ręce
pełne torebek torebek
to tak na dobry początek

później są już tylko pakunki
ojciec woła ale nie wiem skąd i kogo
myli imiona może nawet domy

nie wiedzieć czemu czuję się winna
pustych popielniczek i miejsc
w których niedostrzegalnie dojrzewał do drogi
Odpowiedz
#2
Bolesny wiersz, ale jestem za jego odchudzeniem. A właściwie usunięciem zwrotki 3 i 4. No i tytuł zdecydowanie na nie. Mam pomysł, ale aż tak nie będę ingerował...
Odpowiedz
#3
Niewypał. Bywa i tak.
Dzięki.
Odpowiedz
#4
Zacny materiał na mocny wiersz rozliczeniowy. Według mnie niektóre frazy zbędne. Powtórzenia torebek chyba nie celowe?
Że względu na tematykę powinien być esencjonalny jak czarna,  gorzka herbata. Za dużo słów szkodzi przekazowi.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości