***(chcę zaśpiewać ci kołysankę)

[Insomnia]

chcę zaśpiewać ci kołysankę
delikatną jak powiew wiatru
chcę by czułość usiadła na tobie
układała cię zanim zaśniesz

ja zostanę gdzie jestem poczekam
noc nie będzie już mną zatrapiona
ze mną można się tylko przestraszyć
a ja nie chcę być twoim koszmarem

pocałunek w czoło i szepty
ty już śpisz i oddychasz miarowo
cóż nie zasnę coś dusi mnie w sobie
proszę tylko żyj za nas oboje


chcę zaśpiewać ci kołysankę
żebyś miękki był i spokojny
nie patrz na mnie więcej nie trzeba
cicho tylko słowa są tu zbędne

[Antonia]

chcę by czułość usiadła na tobie

Eee, no nie wiem, czym z tym "siedzeniem", to dobry pomysł.

noc nie będzie już mną zatrapiona
ze mną można się tylko przestraszyć

Brzmi, jakbyś to tłumaczyła z innego języka.

Eee, chyba do mnie nie przemówiło.

[szczepantrzeszcz]

Końcowy wers w dwóch ostatnich zwrotkach trochę psuje rytm... ale tylko trochę. Czytając Twoją kołysankę, niemal słyszałem melancholijny szept. Naprawdę ładnie napisane.

[Antonia]

Co złego, to nie ja.

[Tjereszkowa]

Bardzo ładny melodyjny wiersz...
Odniosłam takie samo wrażenie jak Szczepan (co do rytmu), ale nie przeszkadzało mi to.
Rzekłabym - mniamuśne.

[Delside]

Nie wiem, czy tylko mi nie pasuje brak rymów. Próbowałem poczuć tą kołysankę, lecz nie byłem w stanie. Brak rytmu nieco (ilość zgłosek w wersie, akcenty), a to połączone z brakiem rymów kompletnie zabiło cały delikatny przekaz. Chcę rytmu i rymów!