Liczba postów: 1 255
Liczba wątków: 142
Dołączył: Jul 2013
23-02-2018, 22:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-02-2018, 23:22 przez chmurnoryjny.)
Świat gier- poza pokerem, szachami i ... politycznymi manipulacjami (zwaszcza na kartach historii) - jest mi obcy. I chyba w wypadku tego utworu dobrze. Owszem, musiałem zajarzyć o co "kaman', ale ... i tak czytam jak ... przestrogę, lęk przed tym co być moze. Ok, przychodzi na myśl ostatnio już zwyczajowa odzywka, że świat staje się dla zbyt wielu jak gra wirtualna, komputerowa...
Ba, nawet to w puencie "genialne" (szkoda, ze nie skursywione) aż mi przywodzi do łba moją irytację, na zdewaluowanie określeń: genialne, kultowe (lub nie daj Zeusie- cooltowe- bo mnie na to ... grom roz...-^^^***-sadza ilością błyskawicznych wulgaryzmów we wszystkich językach jakie poznałem... i ... których nadużywam, by jakoś sobie uzupełnić kilkunastoletnią abstynencję od etanolu), legendarne .... Normalnie, wtedy mam ochotę prosic o denominację, jakby wyróżnienie stara i nowa wartość--- jakiś przelicznik/wyróżnik/odróznik--- jak w 1997 roku było z naszą walutą narodową (stare i nowe złote) , aby przez pewien czas, po określeniu kursu wymiany, używać np. genialne (w starej, dobrej walucie)/w późniejszej warte tyle, a obecnie tyle.... czy jakoś tak, żeby nie było nieporozumień (ok, nie mam nerwów na liczbowe nawiązania).
Wiesz, ja ostatnio znowu czytam i o Palestynie czasów Chrystusa--- mocniej ponownie wchodzę w ówczesną sytuację polityczną, ale i z innej beki równocześnie wnikam w historię Włoch, na przełomie lat 60/70-tych ub. wieku. Tak mi się jakoś tak miesza, analogizuje. Jasne, że szukanie zbytnich analogii jest niebezpieczne, ale ... jeśli na 'szybkensa, " bardzo skrótowym (sic! tak!!!! tak!!!) odniesieniem/nawiązaniem konflikt polsko-polski ustawię porównawczo do sporu saduceuszy z faryzeuszami (fundamentalny!!!!), gdzie i o zelotach i innych nie sposób zapomnieć, a o finale w postaci Zburzenia Jerozolimy już nie wspomnę (nie, spokojnie--- nie zapomniałem o Jezusie), to... mi współczesny spór nasz jakoś się wygrywa... pokusą prorokowania... nie przysłowiowej powtarzalniości historii, ale ... jej czkawką i ...
a gdy dokładam do tego Czerwone Brygady, a z drugiej strony barykady Bojówki Skrajnie Prawicowe (dla mnie pseudo-prawicowe!)--- gdzie terroryzm, morderstwa się szerzyły-------------- to... wolałbym, aby u nas się nie działo to... konsekwencją zamachów (wcale nie przez obcych, innej, "niesłowiańskiej rasy") bratobójczych. Jakoś nie życzę żadnemu politykowi, niezależnie od opcji--- losu np. Aldo Moro. Nie, nie tęsknię też za Irlandzkimi "bojownikami" po polsku. Żadnymi! Nie tesknie, mówiąc delikatnie, ale i ... usiłuję nadal wierzyć w mit "polskiego nie wojowania Polaków z Polakami. Mit niemożliwości wojny domowej, która co najwyżej skończy się daniem sobie mocno po ryjach, mocno pod wpływem".
Ok, poniosło mnie. Mocno poza wiersz. zupełnie!!!! Mocno na skróty myślowe, i nadużycia aktów i faktów, które jednocześnie widzę... i z których zdaję sobie sprawę. Ok, dowód emocji... Tak... nierozumnych... ale zdających sobie z tego sprawę.
Tak, Twój utwór jest bardziej skumulowany niż... niż moje... może zajawki na tekst... by je zebrać w jakiś skumulowany zapis i zestaw myśli... Mnie kusi gra między alternatywnymi historiami, a ... zwykłym pseudo-prorokowaniem czkawki historii. Ale ku przestrodze...
Tak, bo chyba właśnie ku przestrodze, jako wyraz niepokoju powstał ten TWÓJ tekst. Ok. jeszcze tu wrócę, ale ... no, mniej rozemocjonowany i namieszany. Między swoimi myślami i Twoim utworem...
Napisz mi tylko, choćby w przypisie--- jeśli to cytat--- jak się zdaje---„wcale nie przebiegają, jeżeli mielibyśmy wiedzieć
to byśmy wiedzieli, a skoro nie wiemy, to nie mamy wiedzieć” ---------- źródło Panie. Dla mnie i innych Czytelników!
Dobra. Póki co, gdym ochłonął, powiem tylko, że ... choć nie zapoznałem się (i zapoznać nie chcę) z The Sims, to sam wiersz mnie przeraził, wzbudził niepokój i lęk. I to już dużo... Więcej? Jak wrócę... Teraz był ArS.. z całym bagażem rozemocjonowania i mieszania wiadomości, prawd i blag...