Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 2.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
bez powrotu
#1
są ludzie którzy
urodzili się w taksówce
urodzili się martwi
urodzili się niekochani albo
urodzili się

w odwiecznym korku na drodze
do stwórcy
do Paryża
donikąd

ciągle wśród upapranej tapicerki
ciągle przy wyjątkowo chujowej muzyce
ciągle czerwone
ciągle na środku pasa ziemi niczyjej

tak

to dosyć ładna metafora życia
nieco banalna ale może właśnie dlatego
płaczemy gdy odcinają pępowinę
obmacują owijają w szmatę
i nikt nie wie o co nam chodzi
Odpowiedz
#2
Jak już mówiłam - wiersz jest poprawny, ale te powtórzenia sprawiają, że treść jest mętna.

Biorąc pod uwagę inne dokonania autora - nie jest to szczyt Twoich możliwości, ale z drugiej strony, patrząc na inne forumowe dzieła, wypada pochwalić.
Weź się w garść i wracaj do siebie.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#3
Właśnie ten wiersz mi się podoba. A powtórzenia są genialne !
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#4
Nie znalazł się jeszcze taki, co wszystkim by dogodził. ;_;

Pozdrawiam ciepło.
Odpowiedz
#5
Nie lubię, gdy ktoś udaje że ucieka przed banałem, a tak naprawdę wplątuje się w go uciekajac przed nic.
Powtórzenia? Przynajmniej są prawdziwe. i nie-banalne.
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#6
Oj już nie bijcie mnie po głowie.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#7
Nie biję do ciebie. To dobry przykład.
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#8
Sama koncepcja całkiem mi się podoba, szczególnie przejście w drugą strofę. Potencjał widzę nie do końca wykorzystany. Można by zakończyć wiersz w podobnej myśli, ale nieco inaczej ujętej. Była niezła szansa by czemuś niesamowicie prostemu nadać mocny przekaz i wzbudzić konkretne odczucia w czytelniku. Jest całkiem całkiem, czyli tak na 3/5 tym razem Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#9
Kurde, Wojtek. Jesteś z pięknego Zamościa. I nieraz balansujesz na moście poetyckim tak, że mocną konstrukcję rozbujasz i czytelnik ma huśtawkę z emocji, skojarzeń, zestawień aż do zadyszki, bo rokujesz na wyrafinowanego Autora, którego świeżość wręcz ujmuje, ale czasem lecisz po łebkach (kocich) w bocznej uliczce o jeden most za daleko i wtedy... ma się wrażenie, że świeża myśl ustąpiła młodzieńczej niecierpliwości, aby tylko wyrazić. Tak się tutaj czuję, tak czytam, tak widzę.

nie, nie mogę dać naciąganego 3, bo uraziłbym Twój talent.


2/5
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#10
Postaram się następnym razem.

Pozdrawiam ciepło.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości