Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zimny triolet
#1
Zaszumiało, zawiało, zmroziło bielą,
bez hałasu zamknęło czułość. Na głucho. 
Już się twoje wiersze pod stopy nie ścielą.
Zawiało, zaszumiało. Zmroziło bielą,
że nawet niedziela, nie jest już niedzielą.
Czy do konfesjonału mam biec ze skruchą?
Zmroziło, zawiało, zaszumiało bielą,
czułość zamknęło. Bez hałasu, na głucho.
Odpowiedz
#2
Heart 
Ale fajny dwunastozgłoskowiec!!! musiałam powtórzyć wiadomości - chodzi o triolet. Dla mnie bomba.[Obrazek: heart.gif]
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#3
Fajnie, że eksperymentujesz z różnymi formami poetyckimi, a do tego nie uciekasz od epiki, publicystyki i dramatu. Twoja wszechstronność pisarska budzi we mnie zazdrość Smile
A tak już całkiem na serio: niby na smutno, a jednak czarnym humorem podszyty okruszek. Jak to u Ciebie.

Ciepło pozdrawiam Heart
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
w takie wiczory na nic się nie czeka
slucha się dzwonka co u sani brzęczy
smaga się konie biegnące z daleka
po horyzontu błyszczącej obręczy

T. Nowak
Odpowiedz
#5
Udany triolet, z lekkim przymrużeniem oka.
Odpowiedz
#6
Przepraszam, dopiero teraz zorientowałam się, że milcząc bardzo niegrzecznie zachowałam się w stosunku do Osób komentujących ten wiersz.
Śpieszę więc czym prędzej, „pocerować” ten (mam nadzieję - tylko chwilowy) brak kindersztuby. 
Tym bardziej, że nie chciałabym z takim grzechem wkraczać w Nowy Roczek.

Julio, Mirando, Grain, Marcinie, spóźnione lecz serdeczne podziękowania za wizytę i pozytywne opinie o tym pierwszym, i jak na razie jedynym, popełnionym przeze mnie triolecie. Ciekawa forma, nieprawdaż? I także niezłe stylistyczne ćwiczenie. Wiem, wiem, daleko mu do doskonałości, ale może następny (jeżeli tylko spłynie na mnie „trioletowa wena” z odpowiednim tematem) będzie lepszy.

Grain, przytoczyłeś słowa krakowskiego poety Tadeusza Nowaka, i tym samym przywołałeś miłe wspomnienia. Przypomniał mi się pewien wieczorek literacki – wieki temu – w studenckim klubie „Zaścianek”. Swoje wiersze czytali Tadeusz Śliwiak, Jerzy Harasymowicz i Tadeusz Nowak. Do tej pory w mojej bibliotece pysznią się, nabyte wówczas, ich tomiki wierszy ze wspaniałymi autografami. Z przyrodzonej mi skromności nie zacytuję co wpisał mi jeden z poetów, ale przez lata zamiast w lustrze przeglądałam się w skreślonych ręką poety słowach.


Jeszcze raz przepraszam za opieszałość, dziękuję i życzę Wszystkim Państwu 

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2019 ROKU Smile 
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości